🦏 Dowody Na Istnienie Duszy

Być może to Bóg stworzył samego siebie, być może wyższy Bóg stworzył naszego Boga, a koło stworzenia się zapętla, a może po prostu nasz Bóg istniał od zawsze, gdyż czas nie płynie liniowo w świecie duchowym. Niemniej jest to odpowiedź. Istnienie Absolutu jest także odpowiedzią na pytanie, kto spowodował zmianę i dlaczego Oczywiście nie jest żadna odpowiedź na zadane pytanie. Wiedzą, że ich subiektywne odczucia obecności boga czy duchów nie jest żadnym dowodem. Ich pytanie zwrotne ma za zadanie odwrócić uwagę od kłopotliwego pytania, które zostało im zadane. Ja na swojej życiowej drodze nie znalazłem dowodów na istnienie boga. Od jakiegoś czasu po sieci krąży wideo przedstawiające giganta na paradzie w Japonii. Według niektórych źródeł wideo pochodzi z 1890 roku. W tym odcinku spra Książka Edwarda Fesera Pięć dowodów na istnienie Boga (Wydawnictwo W Drodze) stanowi wprowadzenie do najważniejszych argumentów za istnieniem Boga, a jednocześnie ich obronę. Autor przedstawia i analizuje pięć z nich, nawiązując jednocześnie do proponujących je filozofów: Arystotelesa, Plotyna, św. Augustyna, św. Tomasza z Akwinu i G.W. Leibniza. Odpiera przy tym kierowane Książka Związek ducha i materii. Naukowe dowody na istnienie rzeczywistości równoległych autorstwa Adamska-Rutkowska Danuta, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 27,47 zł. Przeczytaj recenzję Związek ducha i materii. Naukowe dowody na istnienie rzeczywistości równoległych. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze! Z chwilą śmierci zanikają w ciele wszystkie przejawy życiowe. Nie zanikają one jednak w samej duchowej duszy, która nie traci po śmierci ciała takich swoich cech jak: rozumność, zdolność do miłowania lub nienawidzenia, możliwość ponownego połączenia się z ciałem w dniu zmartwychwstania, co dokona się w dniu ostatecznym. "Dowody na istnienie UFO" - film dokumentalny. Lektor PL [Mr Fonthe].Thank you!!! Social media:----- wikipedia https://en.wi Naukowcy przypominają, że pierwsze dowody na istnienie syren pojawiły się w postaci malowideł naskalnych stworzonych w epoce kamienia łupanego, ok. 30 tys. lat temu. 65 ekspertów z amerykańskiej Krajowej Administracji Oceaniczno-Atmosferycznej ogłosiła, że są dowody na istnienie "hybryd ludzko-rybnych". Każdy człowiek, niezależnie od wyznania, choć raz w życiu zastanawiał się nad tym, co czeka go po śmierci. Ktoś nie wierzy w istnienie równoległej rzeczywistości, ktoś przekonany, że trafi do nieba lub do piekła, a jak ktoś szuka wszelkiego rodzaju dowody reinkarnacji duszy, mając nadzieję na odrodzenie się w nowym ciele. W chwili śmierci nasz dusza opuszcza ciało na stałe. Pojęcie duszy . Dusza tо duchowa część istоty, która jest nieśmiertelna – w przeciwieństwie dо ciała fizycznegо. W zależności od wyznania docelowe istnienie duszy ma różną formę po śmierci ciała. Czy są jakieś dowody na istnienie Maryi Dziewicy? Czy są jakieś dowody na istnienie Maryi Dziewicy? Większość żydowskich kobiet pierwszego wieku nie zwracała uwagi na historie. Jedna Żydówka - Dziewica Maryja - która rzekomo żyła w I wieku, jest wspominana w Nowym Testamencie ze względu na jej posłuszeństwo Bogu. Temat: Dowód na nieistnienie/istnienie Boga. Pierwotną rzeczą jest brak czegoś. (choć religia sprytnie przekonuje, że początkiem jest ten czy inny bóg). Aby przekonać kogokolwiek, że trzymam coś w dłoni, musiałbym to udowodnić. Pokazać, dać poczuć, posłuchać etc. Bóg jest tylko wyobrażeniem wierzącego, w dodatku rPxDGRx. 1. W jakim znaczeniu świat dowodzi istnienia Boga? (Rz 1,18-21; Ps 14,1; KKK 31-35) Św. Grzegorz z Nyssy stwierdza: „Racje rozumowe prowadzą do tego, że ktoś widząc ubranie, uzna istnienie tkacza, patrząc na okręt, pojmie, że jest budowniczy…” (cyt. za: W. Granat)(1). Otaczające nas widzialne byty, a przede wszystkim istniejący w przyrodzie ład świadczy, że wszystko zostało stworzone przez Istotę Rozumną, która ustaliła prawa rządzące światem i jego rozwojem. „Piękno tego, co istnieje – powie św. Augustyn – jest jakby wyzwaniem. Kto uczynił całe to piękno poddane zmianom, jeśli nie Piękny, nie podlegający żadnej zmianie?” (Św. Augustyn)(2) Dla nas zetknięcie się z porządkiem w życiu codziennym stanowi dowód na działanie jakiejś istoty rozumnej. I tak np. gdy wejdziemy do uporządkowanego i przyozdobionego pokoju, pomyślimy z pewnością, że panujący tam ład jest wynikiem świadomego działania kogoś, kto tam mieszka lub przebywał. Podobnie jest ze światem. Jego piękno i porządek mówi nam, że istnieje Ktoś, kto jest Samym Pięknem, Najwyższą Mądrością, Istotą Wszechmocną. 2. Czy świat nie może być dziełem przypadku? Niektórzy utrzymują, że istniejący świat to dzieło zwykłego przypadku. Wyobraźmy sobie wielki worek, w którym są miliony literek wypisanych na małych karteczkach, które ktoś wysypuje, zbiera z powrotem i znowu wysypuje. Czy może z tych wysypanych literek powstać jakaś powieść, traktat filozoficzny, podręcznik do matematyki itp.? Odpowiemy: „Nie, ponieważ książka nie jest zwykłym zbiorem ułożonych przypadkowo liter. Ona odzwierciedla ducha, myśl ludzką.” Podobnie jest z pięknem świata i prawami, które nim rządzą. Kosmos jest „księgą”, która mówi nam wiele o jego Autorze – Bogu potężnym i mądrym. Z doświadczenia wiemy też, iż żadne urządzenie, przyrząd, maszyna nie powstaje przypadkowo, przez samoczynne podokręcanie się śrubek, nakrętek i innych elementów składowych. Wiemy, że żadna maszyna nie powstaje bez człowieka. Tylko rozumna istota potrafi zbudować podobny do ucha mikrofon, podobną do oka kamerę, podobny do ludzkich organów mowy głośnik lub podobny do ludzkiego mózgu komputer. 3. Czy teoria ewolucji nie przeczy istnieniu Boga? Nawet gdyby świat powstał na drodze ewolucji, to stanowiłoby to tylko dodatkowy dowód na istnienie Boga. Ewolucja oznacza przemianę, rozwój a nie ruinę i degenerację. Wiemy dobrze z doświadczenia, że jeśli coś nie jest doglądane, jeśli o coś się nie troszczymy, to może się to zniszczyć, zestarzeć, zepsuć. Przypomnijmy sobie, jak wygląda ogród, którym nikt się nie zajmuje. Nie ma w nim śladów piękna, porządku. Zarośnie trawą i chwastami. Popatrzmy też na domy, które przed tysiącami lat były czyimś mieszkaniem. Pozostawione bez opieki zamieniają się w ruiny. Jeśli coś się doskonali i rozwija, to dowodzi istnienia kogoś, kto czuwa nad tym rozwojem. Jeśli zatem świat rozwija się według określonych praw, to widocznie istnieje Ktoś, kto określił prawa rozwoju i doskonalenia się. 4. Dlaczego istnienie cierpienia nie przeczy istnieniu Boga? (zob. Księga Hioba) Dla wielu ludzi cierpienie, zwłaszcza doświadczone przez nich samych, stanowi trudność w uznaniu istnienia Boga. Nie jest tak oczywiście zawsze, gdyż wielu przyjmuje w swoich nieszczęściach postawę Hioba, który nie wątpił w istnienie Boga ani od Niego nie odszedł. Kiedy widzimy piękny, jadący szybko samochód, możemy podziwiać go i jego producentów. Cenimy twórców dobrych firm, którzy projektują wspaniałe samochody. Nigdy nie przyjdzie nam na myśl, że wspaniały samochód może powstać sam, że jest dziełem przypadku. A co sądzimy o samochodzie zepsutym, który nie potrafi zastartować? Czy mówimy: „Powstał sam, bo jest zepsuty?” Nic podobnego! Rozumujemy następująco: „Ktoś wyprodukował samochód po to, by jeździł, a nie po to, by stał w garażu lub na parkingu, niezdolny do poruszania się. Jeśli nie startuje, to znaczy, że jest zepsuty. Coś się w nim zepsuło. Jakaś część jest uszkodzona. Wiemy, że szalony byłby producent nastawiony na produkowanie zepsutych samochodów. A więc jest tak: ktoś produkuje dobre samochody, pojawiają się jednak jakieś inne przyczyny, dla których niektóre elementy ulegają uszkodzeniu. Skutkiem działania tych przyczyn jest to, że samochód nie funkcjonuje sprawnie. Podobnie jest ze światem. To, co Bóg stworzył, było dobre i bardzo dobre (por. Rdz 1, Nie Bóg, lecz szatan zaczął działać, aby w świecie pojawiło się zło moralne i fizyczne. Bóg, który jest Nieskończoną Miłością, nie lubuje się w cierpieniu ani w zadawaniu go. Duchy upadłe cieszą się z czyjegoś bólu, dlatego robią wszystko, na co pozwala ich natura, aby w świecie było jak najwięcej zła, cierpienia i nieporządku. 5. W jakim sensie powszechne pragnienie szczęścia stanowi argument przemawiający za istnieniem Boga? (1 Kor 2,6-9) Człowiek pragnie i szuka szczęścia na różne sposoby. Jednym z nich jest gromadzenie, zdobywanie różnych rzeczy, dóbr, majątku, pieniędzy. Może to nieść radość, ale tylko przemijającą, bo po zdobyciu czegoś upragnionego człowiek tęskni za czymś innym, nowym i do tego dąży. Innym sposobem dążenia do szczęścia jest poszukiwanie prawdy, uczenie się, studiowanie. Odkrywanie prawdy może stać się pasją życiową, rodzić radość, ale nie zapewnia na ziemi trwałego szczęścia. Jeszcze inaczej człowiek usiłuje doznać jak najwięcej radości: przez kontakt z pięknem. Dlatego np. podróżuje, aby zobaczyć wspaniałe krajobrazy, słucha muzyki, kupuje płyty, chodzi na koncerty, na wystawy malarstwa. Może nawet sam gromadzi w swoim domu obrazy, aby kontakt z pięknem go uszczęśliwił. Życie uczy jednak, że piękno spotykane na tym świecie, chociaż cieszy, nie uszczęśliwia w pełni. Najpowszechniejszym wyrazem tęsknoty za szczęściem jest szukanie miłości przez człowieka, który chce być kochany. Pragnie stykać się nie tylko z szacunkiem, ale z prawdziwą miłością, dlatego szuka bliskiej jego sercu osoby. To dążenie do gromadzenia różnych dóbr, do szukania prawdy, do kontaktu z pięknem, a przede wszystkim – do zetknięcia się z autentyczną miłością ujawnia potężne pragnienie szczęścia wszczepione w serce człowieka. Pragnienie to nie zanika, chociaż całe pokolenia odchodzą, nie doznawszy pełni szczęścia na ziemi. Pomimo tych smutnych doświadczeń poprzednich pokoleń pragnienie szczęścia nie zanika w człowieku. Głód prawdy, piękna i miłości nie pomniejsza się, chociaż nikt i nic na ziemi nie jest w stanie go zaspokoić całkowicie. W związku z tym nasuwają się pytania: dlaczego człowiek pragnie więcej, niż może znaleźć na ziemi dobra, prawdy, piękna i miłości? Czy nie ma czegoś lub Kogoś poza tym światem, za Kim człowiek tęskni w głębi swojej duszy? Czy nie ma Tego, którego szuka podświadomie, chcąc posiąść nieskończone „Wszystko”, nieskończoną „Prawdę”, nieskończone „Piękno”, nieskończoną „Miłość”? Jedynym sensownym wyjaśnieniem wydaje się to, że naprawdę istnieje to, za czym tak bardzo tęskni człowiek, i że pragnienie „Boga jest wpisane w serce człowieka, ponieważ został on stworzony przez Boga i dla Boga. Bóg nie przestaje przyciągać człowieka do siebie i tylko w Bogu człowiek znajdzie prawdę i szczęście…” (KKK 27). W Nim znajdzie to, czego w głębi serca szuka: nieskończoną Pełnię, nieskończoną Prawdę, nieskończone Piękno, a przede wszystkim – wieczną, nieskończoną i niezmienną Miłość. W rozmowie z człowiekiem przeżywającym niepewność co do istnienia Boga można czasem postawić pytanie: Jeśli Boga nie ma, to kto cię kocha prawdziwie? W niejednym wypadku zadanie tego pytania wyda większe owoce, niż przytaczanie wielu innych dowodów. Prawdę podaną przez Katechizm, że „pragnienie Boga jest wpisane w serce człowieka, ponieważ został on stworzone przez Boga i dla Boga”, można rozumieć następująco: dusza ludzka w momencie stworzenia zetknęła się ze swoim Stwórcą i nie może Go już więcej „zapomnieć”. Nie potrafi „zapomnieć” Jego dobroci, Jego piękna, miłości. Tęskni więc za Nim, a ta tęsknota wyraża się w pragnieniu prawdy, piękna i miłości. Człowiek jednak nie zawsze uświa01/ alt="Boskie-objawienie" width="600" height="397" srcset="" data-srcset=" 300w, 992w" sizes="(max-width: 600px) 100vw, 600px" /> Sumienie to ocena czynów przed lub po ich wykonaniu. W drugim znaczeniu sumienie oznacza wewnętrzny głos – nakaz, który skłania do pójścia za tym, co zostało odczytane jako dobro i zaniechania tego, co osądza się jako zło. Ten głos nakazuje w odpowiedniej chwili pełnić dobro, a unikać zła (por. KKK 1777, 1778). Człowiek może świadomie lub nieświadomie próbować zmienić swoją ocenę tego, co dobre i złe. Może też próbować zagłuszyć wewnętrzne wołanie sumienia, by czynił dobro, a unikał zła. A jednak ten wewnętrzny głos pozostanie, będzie się człowiekowi przypominał, nakłaniając go do kroczenia drogą dobra. Ta walka z głosem sumienia, którą wielu ludzi podejmuje, świadczy, że to nie oni wpisali sobie owo prawo moralne i ten napominający ich głos. „W głębi sumienia człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być posłuszny…” (KDK 16). Rozbrzmiewający we wnętrzu ludzkim głos sumienia świadczy o istnieniu Boga, Dobra Najwyższego, które wszczepiło w duszę ludzką nakaz przypominający potrzebę czynienia dobra. W momencie stworzenia dusza ludzka zetknęła się z tym Najwyższym Dobrem i Miłością. Głos sumienia wydaje się być „wspomnieniem” tego spotkania, które przyjmuje formę ustawicznego nakazu wewnętrznego: czyń to, co jest najbardziej podobne do Najwyższego Dobra. Nigdy nie postępuj źle, bo zło nie jest podobne do Boga. Sumienie świadczy o istnieniu Tego, który „tak w świecie natury, jak i łaski, mówi do nas przez zasłonę, poucza nas i nami kieruje” (J. H. Newman)(6). Dzięki sumieniu nie tylko odkrywamy, że Bóg istnieje, ale ponadto poznajemy Jego wolę, stykamy się z Jego głosem, który pomaga nam osiągnąć wieczne zbawienie. Nawet niespokojne z powodu grzechu sumienie mówi człowiekowi, że Bóg istnieje. Sumienie, które dręczy nas z powodu popełnionego grzechu, przypomina nam, że naprawdę istnieje miłosierny Bóg. Wewnętrzny niepokój wzywa nas, by wrócić do Boga-Dobra, by szukać u Niego miłosierdzia i przebaczenia. Po grzechu sumienie nie potrafi nas uspokoić. Oskarża bezlitośnie. Bóg jednak większy jest niż nasze sumienia – mówi św. Jan – gdyż On potrafi nas uwolnić od winy, przebaczyć nam i przywrócić wewnętrzny pokój. „Uspokoimy przed Nim nasze serca” (1 J 3,19) – przed tym Bogiem, który ze względu na swoje miłosierdzie większy jest niż nasze sumienia” (por. 1 J 3,19-20). 8. Dlaczego przeżycia mistyczne dowodzą istnienia Boga? (2 Kor 12,1-4) Są ludzie, którym dane było doświadczyć w wyjątkowy, mistyczny sposób bliskości Boga, Jego obecności i miłości. Nie dokonuje się to przez ludzki wysiłek, ale „przez płomień Miłości danej w formie niezwykłej łaski” (W. Granat)(7). Autor odwołuje się do św. Franciszka Salezego). Te doświadczenia, niemożliwe do wywołania ludzkim wysiłkiem, trudne są do opisania ludzkim językiem. Osobom, które doznały tych doświadczeń, brakuje odpowiednich pojęć, by je opisać. Istnieje też fałszywy mistycyzm. Ten opiera się wyłącznie na ludzkim wysiłku, np. na ćwiczeniu oddechu, przyjmowaniu odpowiednich pozycji ciała, długotrwałym powtarzaniu jakiegoś niezrozumiałego zdania lub słowa, na praktykowaniu różnych diet itp. Pierwszy rodzaj doświadczeń mistycznych – czyli ten, który nie jest wynikiem działania człowieka – stanowi dodatkowy dowód na istnienie Boga, który przez swoje działanie i dar pozwala niektórym ludziom doznać wyjątkowego poznania Go. Ludzie ci mają stać się świadkami Boga przypominającymi ludziom, od Kogo pochodzą i do Kogo powinni dojść przez wypełnienie Jego woli i przykazań. 9. Czy istnieją osobiste dowody na istnienie Boga? Oprócz powyższych dowodów, które są spójnymi i przekonywującymi argumentami prowadzącymi do pewności, że Bóg istnieje (por. KKK 32) i dającymi przekonanie, że wiara nie jest sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem (por. KKK 33), każdy wierzący znajduje w historii swojego życia własne dowody, które upewniają Go, że Bóg nie tylko istnieje, ale kocha nas i kieruje naszym życiem. Takim dowodem dla człowieka są różne wydarzenia z jego życia. Często po latach stwierdza on, że nie były one czystymi przypadkami, gdyż układają się w logiczny ciąg wydarzeń, świadczących o istnieniu Kogoś mądrego, wszechmogącego i dobrego. Dzięki temu może on dojść do stwierdzenia: istnieje Ktoś, kto naprawdę mnie kocha: Bóg. Ks dr. Michał Kaszowski/ (1) W. Granat, Dogmatyka katolicka, Bóg jeden w Trójcy Osób. Lublin 1962, s. 44 (2) św. Augustyn Sermones, 241, 2: PL 38,1134; KKK 32 (3) „Stworzyłeś nas bowiem dla siebie i niespokojne jest nasze serce, dopóki nie spocznie w Tobie”, św. Augustyn, Confessiones, I,1,1; KKK 30 (4) M. Valtorta, Poemat Boga-Człowieka, Księga I, wyd. II, Katowice 1998 s. 70 (5) św. Augustyn Confessiones, X,28,39; KKK 45 (6) J. H. Newman – List do księcia Norfolku, 5, cyt. za KKK 1779 (7) W. Granat, Dogmatyka katolicka, Bóg jeden w Trójcy Osób, tom I, Lublin 1962 s. 130 Skróty: KKK – Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum 1994 KDK – Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, Sobór Watykański II. tylko dostępne Opowiadania surrealistyczne? Ejakulacja jako temat? Science fiction o dewiantach? Horrory erotyczne? Książka nieznanego pisarza z małej wsi wprawiła czeskich czytelników w zdumienie. A ja wiem: otóż jest to PORNOGRAFICZNA KRYTYKA SPOŁECZNA. W Anonimowej Republice 90% ludzi nie ma żadnych praw. Seks zastępuje relacje międzyludzkie. Nawet każdy pisarz zawsze musi być gotowy na stosunek z krytykiem. Ludzie spieszą się i zapominają o banalnym fakcie, że nie istnieją. „Ludzie są raczej kulą u nogi – pisze Měrka. – Człowiek, który ma czelność urodzić się, zasługuje na karę śmierci”. Wariactwo nie książka! Mariusz Szczygieł zwany Stehlíkiem Liczba wyświetlanych pozycji: zapytał(a) o 21:32 Czy masz dowody na istnienie duchów ? Opowiedz. Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2009-12-26 12:54:21 Odpowiedzi Ja osobiście nie próbowałam tego w żaden sposób udowodnić . Jednak jeśli spojrzeć na to z naukowego punktu widzenia .. istnieje sporo ludzi , którzy przeżyli śmierć kliniczną . Większość przypadków jest potwierdzona . [zatrzymanie pracy serca , + widzieli napisy na podłodze, których nie dało się zobaczyć stojąc na niej .. napisy były tam specjalnie .] Co wiec działo się z nimi po śmierci ? Jak to możliwe że widzieli te napisy? Musieliby co najmniej znaleźć się na suficie . Czy tego dokonali ? Ich ciało nie , ale ich dusza owszem. Potrafili powiedzieć co się działo na sali.. Skąd to wiedzieli , skoro ich serce przestało bić .. ? Chodzi o to , że nasze dusze po śmierci opuszczają ciało . I stają się właśnie duchami . I to wszystko na ten temat . Kamela : w takim razie jak wytłumaczysz fakt , że ludzie umieli powiedzieć co działo się w sali obok ? niedotlenienie mózgu ? Ich dusza musiała w jakiś sposób znaleźć się w drugim pokoju.. W trakcie operacji ciało pacjentów leżało na stole operacyjnym ! Jakoś musieli się tam dostać . I byli tam w niematerialnej postaci .. Właśnie jako duchy ! blocked odpowiedział(a) o 22:27 Dla mnie istnienie duchów jest tak oczywiste jak to że Ziemia krąży wokół Słońca ale to tylko moje zdanie do którego nikogo nie będę przekonywał ani nikogo pewnie nie przekonam nawet gdybym chciał. Duchy należą do parapsychologii / parapsychiki / zjawisk paranormalnych więc jak sam przedrostek ,, para- " wskazuje nie da się udowodnić ich prawdziwości itp. Wszystko zależy tylko od naszej wiary i doświadczeń. ;) TAK. W 3 i 4 klasie jak wracalam ze szkoly bylam sama w domu. Zawsze przed wejsciem zapalam swiatlo i widzialam dzieci blizniaki (dzwiewczynke i chlopaka). Jak wchodzilam za prog drzwi juz ich nie bylo. W tamtym roku chyba bylam w kuchni szukalam by cos zjesc w lodowce i krzeslo sie przysunelo do stolu same. Kilka dni temu jak poszlam sie kompac woda zaczela sie sama lac z weza od prysznica. I to juz kilka razy. W tamtym roku ktos dobijal mi sie do drzwi a za drzwiami nikogo nie bylo ;) duzo mam takich dowodow... istnieje sporo ludzi , którzy przeżyli śmierć kliniczną . Większość przypadków jest potwierdzona . [zatrzymanie pracy serca , + widzieli napisy na podłodze, których nie dało się zobaczyć stojąc na niej .. napisy były tam specjalnie .] Co wiec działo się z nimi po śmierci ? Jak to możliwe że widzieli te napisy? Musieliby co najmniej znaleźć się na suficie . Czy tego dokonali ? Ich ciało nie , ale ich dusza owszem. Potrafili powiedzieć co się działo na sali.. Skąd to wiedzieli , skoro ich serce przestało bić .. ? Chodzi o to , że nasze dusze po śmierci opuszczają ciało . I stają się właśnie duchami . I to wszystko na ten temat . MC` odpowiedział(a) o 21:06 jasne że mam, i dziwie sie tym którzy twierdzą że duchów nima! xd Valkiria odpowiedział(a) o 23:31 ciezko jest o jakiekolwiek dowody na istnienie duchow czy innych zjawisk paranormalnych. dlatego do dzis podwaza sie ich istnienie. jezeli za dowod uznamy nagrania na tasmie, zdjecie czy film, zawsze znajdzie sie ktos, kto bedzie dowodzil, ze jest to sfingowane. gdyby byly jakiekolwiek namacalne dowody na istnienie duchow, nie byloby dzis tylu niedowiarkow a obcowanie z istotami niematerialnymi uznawalibysmy za cos naturalnego. odp. brzmi wiec: nie, nie mam dowodow. ale mam wspomnienia i relacje osob, ktore nieraz mi towarzyszyly. pzdr to złe anioły,był taki jeden najpiękniejszy anioł.. on chciał być lepszym od boga,no i bóg nazwał go szatanem, za karę dał go na kusi ludzi/dzieci do zła,jak narkotyków,papierosów nigdy tych duchów nie zobaczysz,jedynie możesz słyszeć będziesz bawiła się magią lub interesowała się takimi rzeczmi jak magia,to wtedy duchy mają do ciebie większy dostęp,a wtedy już bóg cię nie chorni jeżeli przeciwstawisz si mu i będziesz po stronie złych demonów. mibello odpowiedział(a) o 21:33 blocked odpowiedział(a) o 21:34 blocked odpowiedział(a) o 21:35 blocked odpowiedział(a) o 22:09 fair ♥ . odpowiedział(a) o 14:43 Black PrincesS [sorka jak żle napisałam] ma racje innego wytłmczenia niema pzdr [_] blocked odpowiedział(a) o 19:26 Hmm no nie wiem co mam o tym myśleć. Ale to są tylko słowa tych ludzi co to przeżyli, naukowych dowodów na to nie ma. Tak samo jak nie da się udowodnić istnienia Boga, tak samo dotyczy to duchów... Wierzy się w to albo nie. są dowody! kliniczna ( wszystko to co napisała black princeSs) 2. widziałam ducha i moje koleżanki tez 3. jeśli nie wierzysz w duchy to je wywoaj i zobaczysz czy przyjdą 4. poszukaj w googlach i na youtube napisz duchy i zdjęcia duchów i zobaczysz ile niesamowitych przypadków! 5. zdazyło ci się ze coś zgubilas i nie znalazłaś nigdy? 6. zdarzyły ci sie inne niewyjaśnione rzeczy? a twoim koloezankom? 7. poszukaj czegoś o OOBE i strubuj znaleźć sie w takim stanie, a zobaczysz blocked odpowiedział(a) o 14:47 Mam . Nie opowiem , zadużo tego wszystkiego ;[[ blocked odpowiedział(a) o 10:11 Black PrinceSs : wszystko dzieje się przez niedotlenienie mózgu... nie. nie wierz w cuda niewidy. ;] Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Przez wiele lat istoty ludzkie zastanawiały się, czy istnieje coś poza granicą śmierci. Wiele kultur, religii i systemów zostało opartych na wierze, że umarli zmartwychwstają w innym świecie, przenoszą się do raju lub reinkarnują… Lecz co by się stało, gdyby nauka dawała dowody na to, że istnieje życie po śmierci? Kilku naukowców z różnych uniwersytetów z całego świata rewolucjonizuje paradygmat z XXI wieku, dostarczając dowód na to, że świadomość rzeczywiście przeżywa fizyczną śmierć. Mediumizm w laboratorium Media twierdzą, że potrafią w jakiś sposób wyczuwać duchy zmarłych ludzi. Według spirytystycznej terminologii, są one nazywane odcieleśnionymi. Słynne brazylijskie medium Chico Xavier, który zmarł w 2002 r., napisał ponad 400 książek podyktowanych przez 600 duchowych autorów, lecz nigdy nie przypisywał sobie zasługi z tytułu bycia autorem jakiegokolwiek z tych dzieł. Przestrzegając doktryny spirytystycznej dziewiętnastowiecznego francuskiego spirytysty Allana Kardeca, Xavier zapewniał, że jego ręka była prowadzona przez duchy. Szacuje się, że 50 milionów kopii jego książek zostało sprzedanych i wszystkie dochody uzyskane z tej sprzedaży zostały skierowane na działalność charytatywną. W 1981 i 1982 roku, Chico Xavier był nominowany do Nagrody Nobla. Ponadto, opiekował się, bez żadnej opłaty, około sześćdziesięcioma osobami dziennie w swoim skromnym domu w mieście Uberaba. Oprócz książek, Xavier pisał listy od zmarłych do odwiedzających go członków ich rodzin. W 2004 r. Alexander Moreira de Almeida uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie Sao Paulo w Brazylii, koncentrując swoje badania na mediumicznych doświadczeniach. Almeida badał 115 spirytystycznych mediów, mając na celu zbudowanie ich społeczno-demograficznego profilu oraz zbadanie ich zdrowia psychicznego. Jego analiza bazowała wyłącznie na spirytystycznych mediach, które stosowały się do doktryny utworzonej przez Allana Kardeca, ponieważ tylko te media używają swoich zdolności mediumicznych bez pobierania opłat, w celu pomocy duchom. Istotne jest podkreślenie, że Alexander i jego zespół wybrali właśnie te media, ponieważ spirytyzm ustanowiony przez Allana Kardeca jest dobrze znany na całym świecie z poważnego podejścia do studiowania związków pomiędzy światem duchowym i naturą ludzką. Badacze doszli do wniosku, że większość z mediów rozwinęła swoje zdolności mediumiczne w okresie dzieciństwa a także, że wykazywali się wysokim poziomem umiejętności socjo-edukacyjnym. Ponadto, odkryto bardzo niski poziom zaburzeń psychiatrycznych wśród mediów. Tak więc media, które tak często były naznaczane jako „szalone”, okazywały się być osobami pozbawionymi jakichkolwiek problemów psychologicznych i obdarzonymi wysokim poziomem wykształcenia. W latach 2001-2008, profesor Gary Schwartz wraz z kolegami z Uniwersytetu Arizona przeprowadził szczegółowe badania wiarygodności mediumizmu. Naukowcy badali dobrze znane media takie jak: Suzane Northrop, Laurie Campbel, Anne Gehman. Ich analizy potwierdziły, że wszystkie media były bardzo precyzyjne oraz że poziom pozytywnych wyników był bardzo wysoki, biorąc pod uwagę wskaźnik prawdopodobieństwa. Czynniki takie jak oszustwo, błąd lub przypadek były rozważane i zostały wyeliminowane. W Instytucie Windbridge w Tucson, Arizona, USA, dr Julie Beischel przeprowadziła fascynujące badania z udziałem mediów w celu wykazania, że istnieje życie po śmierci. Zasadniczo zastosowała trzy metody służące do przestudiowania fenomenu mediumizmu: 1) Ukierunkowane na uzyskanie dowodu badania wymagające testów sprawdzających, czy media dostarczają poprawnych informacji; 2) Ukierunkowane na analizę procesu, badania doznań mediów podczas spirytystycznych komunikacji; 3) Badania, które analizują, czy te informacje mogą zazwyczaj przynosić korzyść społeczeństwu. Media badane przez dr Beischel udzielały poprawnych informacji dotyczących zmarłych osób, co zostało zweryfikowane w toku badań. Rezultaty badań dr Beischel potwierdziły hipotezę, że duch przeżywa śmierć. Skontaktowaliśmy się z dr Julie Beischel w sierpniu 2001 r. aby dowiedzieć się więcej na temat naukowych metod badawczych zastosowanych przez nią w swojej pracy. Powiedziała, że używa rygorystycznej kontroli w celu zbadania zjawiska mediumizmu przy pomocy programu naukowego, który obejmuje dużą ilość danych: “W Instytucie Winbridge, jesteśmy głównie zainteresowani mediumizmem, ITC (transkomunikacją instrumentalną) oraz zjawiskami związanymi z nawiedzeniami. Używamy naukowych metod oraz rygorystycznej kontroli do badania tych fenomenów, a program badania mediumizmu obejmuje największą ilość solidnych danych. Poprzez naszą unikalną pięciokrotnie ślepą metodę odczytów z udziałem mediów certyfikowanych przez Instytut Windbridge (WCRMs), potrafimy zademonstrować fenomen nazwany „anomalnym odbiorem informacji” (AIR), który obejmuje relacjonowanie przez media poprawnych i szczegółowych informacji o zmarłych (nazwanych odcieleśnionymi) bliskich żyjącym osobom ( nazwanych sitters) bez posiadania żadnej uprzedniej wiedzy o odcieleśnionych oraz sitters, bez informacji zwrotnej ani używania metod wprowadzających w błąd. Bazując na intensywnej procedurze testowania, której używamy do przesiania obiecujących mediów WCRM i w dalszych badaniach, w których one uczestniczą – możemy śmiało stwierdzić, że pewne media są zdolne do przeprowadzenia AIR”. Rozwijając swoją wypowiedź dr Beischel powiedziała: „Ten paradygmat badawczy jest idealny, ponieważ fenomen jest łatwo powtarzalny i występuje na żądanie. Nie potrzebujemy próbować „łapać” spontanicznego przejawiania się i doświadczania fenomenu w trakcie jego występowania; możemy przenieść fenomen mediumizmu do laboratorium i badać go w kontrolowanych warunkach, zgodnie z harmonogramem, który jest wygodny dla wszystkich uczestników”. W swoich badaniach nad mediumizmem, dr Baischel jest bardzo ścisła i dokładna, stosując pięciokrotnie ślepą metodę badawczą. Porównaj to z podwójnie ślepym badaniem – bardzo dobrze znaną metodą naukową, która jest używana podczas eksperymentowania, by uniknąć stronniczości w rezultatach wnoszonych przez dwa czynniki: efekt placebo oraz wpływ badacza. Jest ona nazwana „podwójnie ślepą”, gdyż podmioty uczestniczące w badaniu nie wiedzą do której z eksperymentalnych grup należą. W potrójnie ślepej metodzie, trzeci element jest uwzględniany w badaniach w celu uniknięcia odchyleń. Na przykład, takim trzecim elementem może być statystyk, który interpretuje dane bez znajomości typu przeprowadzonego eksperymentu lub naukowiec, który pracuje nad projektem naukowym, lecz nie zna grupy, z jaką eksperymentuje. Badania dr Beischel ukazują, że zjawisko anormalnego odbioru informacji jest autentyczne. Szyszynka a mediumizm Neurolog dr Sergio Felipe de Oliveira z Uniwersytetu Sao Paulo (Brazylia) badał zależność pomiędzy działaniem szyszynki a mediumizmem. Wykonując swoje badania, wykorzystuje takie techniki jak: dyfrakcja rentgenowska XRD, tomografia komputerowa i obrazowanie metodą rezonansu magnetycznego. Porównując piasek szyszynkowy (drobnoziarniste struktury zwapnień w szyszynce) u mediów i nie-mediów wykazał, że media (które charakteryzują się typem medialności psychofonicznej) mają wyższą ilość piasku mózgowego w szyszynce niż osoby niebędące mediami. Poza tym, wykazano że podczas spirytystycznej komunikacji media mają wyższą aktywność mózgu oraz zwiększony przepływ krwi w regionach szyszynki w porównaniu do grupy kontrolnej. Dr Felipe de Oliveira przypuszcza, że szyszynka jest sensorycznym organem mediumizmu. Można powiedzieć, że szyszynka jest niczym telefon komórkowy który odbiera elektromagnetyczne fale pochodzące ze świata duchowego. Gdy fale osiągną szyszynkę, odbijają się od piasku mózgowego, który sekwestruje pole elektromagnetyczne i transmituje informację do kory mózgowej w celu interpretacji wiadomości. W październiku 2010 podczas Światowego Kongresu Spirytystycznego w Walencji(Hiszpania), ja (Martinez) przeprowadziłem wywiad z doktorem Sergio Felipe de Oliveira, który pokazał mi obrazy uzyskane przy pomocy rezonansu magnetycznego, wykazujące różnice poziomu piasku mózgowego w szyszynce, które są związane ze zdolnościami ponadzmysłowymi. Badania zjawisk z pogranicza śmierci Na londyńskim King’s College dzieje się rewolucja w świecie tanatologii, naukowych badań nad śmiercią. Badacz dr med. Peter Fenwick, przeprowadza dokładne eksperymenty dotyczące fenomenu, który wydarza się w okresie 24 i 48 godzin przed i po śmierci a także w momencie śmierci. Koncentruje się na wizjach doświadczanych przez osoby leżące w łóżku i rozmawiające ze zmarłymi członkami rodziny, którzy przybyli, aby je odebrać. Bada także przypadki zmarłych, którzy kontaktowali się z innymi osobami po to, by powiadomić je o swojej śmierci. Dodatkowo bada relacje członków rodzin, którzy widzieli cienie wokół łóżka zmarłego i zaobserwowali, że pokój staje się dużo jaśniejszy w momencie śmierci osoby. Takie zjawiska zdarzają się w bardzo dużym odsetku przypadków, konkluduje. Dr Fenwick podkreśla jednocześnie, że dusza jest czymś odrębnym od mózgu. Termin zjawisk z pogranicza śmierci (NDE) odnosi się do szerokiego zakresu osobistych przeżyć związanych ze zbliżającą się śmiercią. Mogą one obejmować wiele możliwych odczuć, w tym: oddzielenia się od ciała, uczucia lewitacji, ekstremalnego strachu, całkowitego spokoju, bezpieczeństwa, ciepła lub absolutnego rozpuszczenia się; obecności światła. Te zjawiska relacjonują pacjenci, u których wpierw stwierdzono śmierć kliniczną, a następnie przywrócono ich do życia. Odkąd psycholog dr med. Raymond Moody Jr, napisał Życie po życiu (1975), a dr med. Elisabeth Kublher Ross (dzisiaj już nieżyjąca, wybitny naukowiec, która otrzymała wiele honorowych wyróżnień z uniwersytetów na całym świecie) uwzględniła setki wspaniałych świadectw i napisała kilka z najbardziej znaczących książek dotyczących NDE, wielu naukowców skupiło swoją uwagę na tym zjawisku. Dr Kenneth Ring(wówczas na Uniwersytecie Connecticut) i Sharon Cooper, doktorant na Uniwersytecie Nowojorskim, przeprowadzili dwuletnie badania zjawisk z pogranicza śmierci z udziałem niewidomych, zakończone niezwykłymi wynikami. Wyniki zostały opublikowane w książce Mindsight (1999), która dostarcza mocnych dowodów ze strony 31 niewidomych osób, które opisały doświadczenia widzenia, jakich doznały po raz pierwszy w swoim życiu, np. dostarczając szczegółowych opisów medycznych procedur przeprowadzanych na stole operacyjnym. Dr med. Jeffrey Long, onkolog, kieruje fundacją „Near Death Experience Research Foundation” ( która zgromadziła ponad 2 500 opisów przypadków z całego świata, opisujących doznania osób, które przeżyły NDE. Ponieważ dr Long stosuje naukowe metody w swoich badaniach, postanowiliśmy skontaktować się z nim, żeby dowiedzieć się więcej o jego pracy. W naszym e-mailowym wywiadzie przeprowadzonym w sierpniu 2011, stwierdził: „Moją specjalnością jest obszar dotyczący zjawisk z pogranicza śmierci. Zjawiska NDE dostarczają, w mojej opinii, najmocniejszych naukowych dowodów na istnienie życia po śmierci”. W swojej książce Dowody życia pozagrobowego: Nauka oparta na doświadczeniach NDE (Evidence of the Afterlife: The Science of Near-Death Experiences [2010]), dr Long przedstawia podsumowanie dziewięciu charakterystycznych dowodów, które wskazują na rzeczywiste istnienie zjawisk NDE i na ich spójny przekaz o życiu pozagrobowym: 1. Krystalicznie czysta świadomość Poziom świadomości i uwagi podczas doświadczeń NDE jest zazwyczaj wyższy niż ten, którego doświadczamy na co dzień, choć generalnie zjawiska te mają miejsce, gdy osoba jest nieprzytomna lub klinicznie uznana za zmarłą. Ten wysoki poziom świadomości podczas fizycznej nieświadomości jest z punktu widzenia medycyny niewytłumaczalny. Dodatkowo, doświadczenia NDE zasadniczo składają się z elementów, które następują w tej samej spójnej i logicznej kolejności wspólnej dla wszystkich badanych grup na całym świecie, co przeczy ewentualności, że NDE mogłoby mieć związek ze snami lub halucynacjami. 2. Realistyczne doświadczenia poza ciałem (OBE) Doznania poza ciałem (OBE), są jednymi z najbardziej powszechnych elementów fenomenu NDE. To, co widzą i słyszą osoby doświadczające NDE odnośnie ziemskich wydarzeń, okazuje się prawie zawsze zgodne z rzeczywistością. Jeżeli taka osoba poszukuje później potwierdzenia rzeczy, które widziała lub słyszała podczas NDE, obserwacje OBE prawie zawsze są potwierdzane jako całkowicie zgodne. Nawet gdy obserwacje OBE podczas trwania NDE opisują zdarzenia odległe od fizycznego ciała i dalekie od jakiejkolwiek możliwości odbioru świadomymi zmysłami, obserwacje te są także prawie zawsze w całości poprawne. Ten fakt wyklucza możliwy związek doświadczeń z pogranicza śmierci z jakąkolwiek znaną aktywnością mózgu lub zmysłów. Przeczy także tezie, że przeżycia NDE są nierealistycznymi fragmentami pamięci w mózgu. 3. Wyostrzone zmysły Wyostrzone zmysły są zgłaszane nie tylko przez osoby, które doświadczyły NDE, ale normalne lub nadprzyrodzone wizje wystąpiły również u osób ze znacznymi zaburzeniami widzenia, a nawet u ludzi prawnie uznanych za niewidomych. Kilka osób całkowicie niewidomych od urodzenia, zgłosiło swoje doświadczenia NDE, którym towarzyszyły rozmaite wizje. To jest z medycznego punktu widzenia niewytłumaczalne. 4. Świadomość w trakcie znieczulenia Wiele doświadczeń NDE zachodzi podczas zastosowania znieczulenia ogólnego. W tym czasie żadne świadome doświadczenie zmysłowe nie powinno być możliwe. Podczas gdy niektórzy sceptycy twierdzą że te doświadczenia mogą być spowodowane przez zbyt słabe znieczulenie, ignorują fakt, że niektóre przypadki NDE są rezultatem przedawkowania znieczulenia. Ponadto opisy NDE dalece różnią się od doświadczeń znanych jako „niezamierzona świadomość śródoperacyjna”. Zawartości zjawisk NDE przeżywanych pod znieczuleniem ogólnym zasadniczo nie da się odróżnić od zjawisk NDE, których nie doświadczano pod znieczuleniem ogólnym. To jest dodatkowy, mocny dowód, że zjawiska NDE funkcjonują kompletnie niezależnie od działania fizycznego mózgu. 5. Doskonały „playback” Przeglądy przebiegu całego życia, które mają miejsce podczas doświadczeń z pogranicza śmierci, zawierają migawki z prawdziwych wydarzeń z okresu całego życia, nawet te, które już zostały zapomniane lub powstały w okresie, kiedy osoba była zbyt młoda, żeby je świadomie zapamiętać. 6. Ponowne zjednoczenie się rodzin Podczas NDE, napotykane osoby to właściwie zawsze zmarli krewni osoby przeżywającej to doświadczenie; czasami są to krewni zmarli przed jej urodzeniem. Gdyby NDE były jedynie fragmentami pamięci, z całą pewnością zawierałyby dużo większą liczbę osób żyjących, włączając tych, z którymi pacjent wchodził w ostatnio interakcję. 7. Przeżycia doświadczone przez dzieci Przeżycia z pogranicza śmierci doświadczone przez dzieci, włącznie z bardzo małymi dziećmi, które są zbyt młode, by wykształcić koncepcję śmierci, religii lub NDE, są zasadniczo identyczne z przeżyciami starszych dzieci i dorosłych. To przeczy możliwości, że przeżycia NDE są produktem wierzeń lub kulturowych uwarunkowań. 8. Ogólnoświatowa zgodność Doświadczenia z pogranicza śmierci jawią się jako niezwykle zgodne na całym świecie, niezależnie od religii i kultury. NDE rejestrowane w krajach spoza zachodniego kręgu kulturowego są zdumiewająco podobne do tych doświadczanych przez ludzi w krajach zachodnich. 9. Następstwa Wspólny dla wszystkich ludzi jest fakt, że zachodzą w ich życiu wielkie zmiany po przebyciu doświadczeń z pogranicza śmierci. Te często potężne następstwa są trwałe i na stałe wzbogacającą życie. Zazwyczaj zmiany następują według spójnego wzorca. Projekt AWARE— badania nad świadomością podczas resuscytacji W 2008 roku rozpoczęto duży projekt badawczy obejmujący 2060 pacjentów z piętnastu szpitali z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Australii. Na projekt AWARE, prowadzony na Uniwersytecie w Southampton, w swoim zakresie złożyły się badania nad szerokim zakresem przeżyć psychicznych związanych z procesem umierania. Badacze testowali także prawdziwość doznań pacjentów, używając obiektywnych znaczników (rozmieszczonych w niedostępnych miejscach), by potwierdzić, czy doznania „wyjścia z ciała” – OOBE – doświadczane podczas zawałów serca są realnym przeżyciem, czy halucynacją. Rezultaty badań opublikowano w piśmie “Resuscitation” i obecnie są dostępne online. W podsumowaniu czytamy: Tematyka związana z doświadczaniem śmierci wydaje się być o wiele szersza niż dawniej sądzono, i wykracza poza to, co opisywano jako tak zwane „doświadczenia z pogranicza śmierci”(NDE). W niektórych przypadkach nagłego zatrzymania krążenia (NZK), wspomnienia wrażeń wizualnych – tak zwanych “wrażeń spoza ciała” (OBE) – mogą być zgodne z rzeczywistymi zdarzeniami. Wyższy odsetek osób może odczówać obrazowe, żywe doświadczenia podczas procesu umierania, lecz nie przypominają sobie tego z powodu wpływu uszkodzenia mózgu lub działania leków uspokajających na obszary pamięci mózgu. Szeroko stosowane do tej pory, naukowo nieprecyzyjne terminy, takie jak “doświadczenia z pogranicza śmierci” lub “doświadczenia poza ciałem” mogą nie być wystarczające, by opisać rzeczywiste doświadczenia śmierci. Przyszłe badania powinny skupiać się na nagłym zatrzymaniu krążenia, co jest biologicznym synonimem śmierci, a nie na źle zdefiniowanych medycznie stanach, czasami nazywanych stanami ”z pogranicza śmierci”. Jeden z opisanych przypadków umożliwił sprawdzenie synchronizacji przeżyć NDE w czasie z rzeczywistymi wydarzeniami. Wykorzystano do tego bodźce słuchowe. Dr Parnia, prowadzący badania, skonkludował: „Ten przypadek jest bardzo istotny, gdyż do tej pory często twierdzono, że przeżycia procesu umierania są prawdopodobnie halucynacjami lub iluzjami, które występują albo przed zatrzymaniem akcji serca, albo po tym, jak akcja zostanie przywrócona. W tym przypadku świadomość pojawiła się w ciągu trzech minut, kiedy nie było akcji serca. Paradoksalnie, w typowych przypadkach mózg zazwyczaj przestaje działać po 20-30 sekundach od momentu zatrzymania akcji serca i nie rozpoczyna działania aż do momentu wznowienia tej akcji. Ponadto, szczegółowe wspomnienia świadomości wizualnej w tym przypadku były zgodne ze zweryfikowanymi, rzeczywistymi wydarzeniami. Wprawdzie nie można dziś jeszcze udowodnić realności doznań pacjentów i zweryfikować ich twierdzeń, że byli świadomi (ze względu na bardzo niski odsetek – 2 % przypadków dokładnych wizualnych wspomnień świadomości – zwanych także OBE), nie jest też możliwe, by zaprzeczyć ich realności. Oczywiście wspomnienia przeżyć dotyczących śmierci wymagają dalszych badań z prawdziwego zdarzenia, podejścia badawczego pozbawionego uprzedzeń. Terapia hipnozą regresyjną a życie po śmierci Na badania hipnozy regresyjnej składają się praktyki i podejście bazujące na dowodach. Rezultaty pochodzą z kwestionariuszy wypełnianych przed i po terapii, przeprowadzanej z dużą liczbą osób z określonym typem problemu, włącznie z grupą kontrolną, aby zademonstrować efektywność terapii (naukowa metoda podwójnie ślepej próby). Między 1985 r. a 1992, dr Hazel Denning (dziś już nieżyjący), założyciel Międzynarodowego Stowarzyszenia Regresyjnych Badań i Terapii ( przeanalizował rezultaty pracy ośmiu terapeutów (posługujących się hipnozą regresyjną) nad około tysiącem pacjentów. Rezultaty zostały zarejestrowane zaraz po zakończeniu terapii, a rejestrację doświadczeń kontynuowano także po sześciu miesiącach, po roku, dwóch latach i pięciu latach. Z 450 pacjentów, którzy mogli być obserwowani przez pięć lat, 24 % stwierdziło, że symptomy całkowicie ustały, 23 % zgłosiło znaczącą poprawę, 17 % – poprawę, 36 % nie stwierdziło poprawy. W sumie daje to bilans 64% pozytywnych przypadków. W 2006 roku Ron van der Maesen otrzymał swój tytuł doktorski na Uniwersytecie Utrecht w Holandii w dziedzinie badań nad terapią przy pomocy metody hipnozy regresyjnej. Jego praca doktorska bazowała na rozlicznych badaniach z udziałem ludzi, którzy przeszli leczenie metodą hipnozy regresyjnej. Badania zawierały analizy z Surinamu, z Duńskiego Stowarzyszenia Terapeutów Reinkarnacyjnych, oraz kolejne z pacjentami z zespołem Tourette’a. Badania wykazały, że statystycznie terapie regresyjne miały znacząco dobroczynne działanie dla pacjentów w porównaniu do grupy kontrolnej (niemających problemów ze zdrowiem). Poziom satysfakcji wśród pacjentów, którzy uzyskali poprawę w trakcie terapii był bardzo wysoki. Psycholog dr Helen Wambach, która przeprowadzała badania nad poprzednimi wcieleniami od połowy lat 60. XX w. do momentu swojej śmierci w 1985 r., przez 10 lat zbierała i analizowała ankiety dotyczące wspomnień z poprzednich wcieleń. Swoje główne badania przeprowadziła z 26 terapeutami regresyjnymi, którzy w sumie pracowali z 17350-cioma pacjentami. Spośród nich 63 %zgłosiło poprawę w obszarze symptomów psychicznych, natomiast 40 %potwierdziło poprawę w obszarze relacji międzyludzkich. Dr Wambach formułowała bardzo dokładne pytania dotyczące czasów, w których ci ludzie żyli w poprzednich życiach, rodzaju ubrań i butów, jakie nosili, rodzajów używanych przyrządów i pieniędzy, stylu i wyglądu domów, w których żyli itd. Wywnioskowała, że otrzymane odpowiedzi były bardzo trafne, i że wyobraźnia oraz pamięć genetyczna nie mogą odpowiadać za model, który wyłania się z otrzymanych rezultatów. Z wyjątkiem odpowiedzi 11 podmiotów, wszystkie opisy ubrań, obuwia, przyrządów, budynków itd. były zgodne z zapisami historycznymi. Psychoterapeuta dr med. Brian Weiss, jest emerytowanym przewodniczącym psychiatrii w Mount Sinai Medical Center w Miami. Pewnego dnia odkrył, że jeden z jego pacjentów zaczął wspominać traumę z poprzednich żyć w powracających koszmarach sennych i podawał zdumiewające szczegóły o rodzinie Weissa i jego zmarłym synu. Choć na początku był bardzo sceptyczny, postanowił zrobić kilka szczegółowych badań. Od tamtej pory wydał kilka książek, w którym opisuje swoje badania na temat poprzednich wcieleń. W książce Many Lives, Many Masters (1988), dr Weiss przestawia realność istnienia reinkarnacji i świata duchowego z perspektywy psychiatrycznej. Dr med. Ian Stevenson, zmarły w roku 2007, był jednym z najlepiej znanych badaczy, którzy dostarczyli mocnych dowodów na rzeczywiste istnienie reinkarnacji. Od roku 1957 na Uniwersytecie Virginia kierował Katedrą Psychiatrii, a później także Oddziałem Badań Percepcyjnych, aż do przejścia na emeryturę w 2002 r. Nie używał hipnozy do weryfikacji czy dana osoba posiada wspomnienia z okresu poprzedzającego narodziny; zamiast tego badał tysiące przypadków dzieci z USA, Wielkiej Brytanii, Tajlandii, Birmy, Turcji, Libanu, Kanady i innych krajów, które miały spontaniczne wspomnienia na temat swoich poprzednich wcieleń. Po pierwsze, weryfikował wszystkie informacje pochodzące od dziecka o jego poprzednich życiach. Następnie identyfikował zmarłą osobę, którą – jak twierdzono – było dziecko w swoim poprzednim życiu. Później weryfikował fakty z życia zmarłej osoby – czy są zbieżne ze wspomnieniami dziecka. Stevenson weryfikował i porównywał także znaki na ciele, defekty urodzeniowe z ranami i bliznami zmarłych, wszystkie z nich potwierdzone przez medyczną dokumentację. Dobrym przykładem analizy znaków na ciele jest przypadek Ravi Shankara. Dziecko to zapamiętało, że w poprzednim życiu zostało ścięte przez członka rodziny, który miał nadzieję na przejęcie ojcowizny. Ravi Shankar miał znamię dookoła swojej szyi. Gdy dr Stevenson prześledził ten przypadek, był w stanie potwierdzić, że dziecko, o którym mówił Shankar odnosząc się do poprzedniego życia, zostało rzeczywiście ścięte. Dr med. Jim Tucker z czasem przejął badania dr Stevensona. Na Uniwersytecie Virginia, dr Tucker jest obecnie dyrektorem medycznym Kliniki Psychiatrii Dziecięcej i Rodzinnej, jak również profesorem nadzwyczajnym Psychiatrii i Nauk Neobehawioralnych. Jego książka Life before Life: a Scientific Investigation of Children’s Memories of Precious Lives (2005) podsumowuje 40 lat badań nad reinkarnacją, przeprowadzonych przez dr. Stevensona podczas jego kariery naukowej. W sierpniu 2011 przeprowadziliśmy e-mailowy wywiad z dr Tuckerem na temat naukowych dowodów świadczących o istnieniu życia po śmierci. Otrzymaliśmy następującą odpowiedź: „W odpowiedzi na Pana/Pani pytania, najważniejszym dowodem na istnienie kontynuacji życia po śmierci, innym niż przeżycia z pogranicza śmierci, są badania mediumizmu w kontrolowanych warunkach, uważne studia nad relacjami o materializacjach, i zweryfikowane, zadeklarowane wspomnienia dzieci z poprzednich wcieleń. Najbardziej znaczącym dowodem na istnienie reinkarnacji jest ostatni z wymienionych fenomenów: dziecięce wspomnienia z poprzednich wcieleń. Ian Stevenson spędził 40 lat studiując takie przypadki pochodzące z kultur, w których obecna jest wiara w reinkarnację. Ja koncentrowałem się na przypadkach z krajów zachodnich i stwierdzam, że zjawisko w swojej istocie jest takie samo jak w Azji. Obecnie na pewno nie posiadamy tutaj tak wiele naprawdę jednoznacznych przypadków – takich, jakie Ian znalazł w Azji, lecz my też mamy kilka interesujących (relacji)”. Nauka o życiu pozagrobowym zwróciła także uwagę Australijskiego prawnika, pełnoetatowego naukowca/pisarza Victora Zammita. Jego zainteresowania skupiły się wokół badań nad życiem po śmierci z punktu widzenia prawa i wymiaru sprawiedliwości. Uważa on, że dowody, które zgromadził, są na tyle mocne, że mogłyby zostać zaakceptowane przez każdy sąd ( W swojej książce A Lawyer Presents the Case for the Afterlife (2006, 4th ed.), Zammit wykazał 23 różne obszary, które wskazują że istnieje życie po śmierci. Ustanowił wyzwanie dla naukowców, by dostarczyli dowód na nieistnienie życia po śmierci, zobowiązując się do wypłacenia nagrody $1000 000, jeżeli tego dokonają. Pionierskie badania dr Raymonda Moody’ego i dr Elisabeth Kübler-Ross przyczyniły się do rozwoju tej dyscypliny. Dzisiaj istnieje wiele badań prowadzonych w dziedzinie duchowości i życia po życiu, z wykorzystaniem najnowszych technologii i metod naukowych. Przez lata ważne doświadczenia zostały poprowadzone przez takich luminarzy nauki, jak dr Erlendur Haraldson z Uniwersytetu Iceland, terapeuta regresyjny dr Morris Netherton, psycholog dr Peter Ramster, psychoterapeuta Andy Tomliston, kardiolog dr med. Pim van Lommel i wielu innych. Czy poszukiwanie zmierza ku ostatecznej odpowiedzi? Prawdopodobnie nigdy jej nie osiągnie: im więcej odpowiedzi jest odkrywanych, tym więcej pytań się pojawia. Profesor Lisa Randall jest fizykiem teoretykiem na Uniwersytecie Harwardzkim, wiodącym ekspertem w dziedzinie fizyki cząstek elementarnych i kosmologii, a także członkiem personelu naukowego CERN. Teoretyzuje, że nasz świat istnieje we wszechświecie składającym się z wielu wyższych, niewidzialnych wymiarów, oraz że prawa natury mogą być bardzo odmienne w różnych regionach tego tak zwanego wieloświata. Jeżeli przyjmiemy tą teorię za prawdziwą, większe ukryte wymiary, w których nasz świat istnieje, mogą wpływać na nasz trójwymiarowy, czasoprzestrzenny świat i jego prawa natury. Lecz czym tak naprawdę jest świadomość, jedna z najbardziej dziś ekscytujących obszarów nauki? Według profesor Randall (Discover, 29 lipca 2006 r.): “Neurobiologia jest pasjonująca. Zrozumieć jak działa myśl, jak tworzą się połączenia, w jaki sposób funkcjonuje pamięć, jak przetwarzamy informacje, jak informacje jest przechowywana – to wszystko jest fascynujące. Doświadczalnie jednak, jesteśmy wciąż raczej ograniczeni w tym, czego możemy dokonać. Ja nawet nie wiem, czym jest świadomość. Chciałabym, żeby ktoś potrafił trafnie ją zdefiniować”. To prawda. A zatem jeśli chcemy dowiedzieć się więcej o możliwości przetrwania świadomości po śmierci, może potrzebujemy bardziej dokładnych badań, które dotyczą samej świadomości? W międzyczasie niektórzy naukowcy znajdują imponujące fakty sugerujące, że istnieje życie po śmierci, lub przynajmniej że świadomość może przetrwać śmierć, choć nie znają jeszcze mechanizmów tego procesu. Z tego powodu kluczowe wydaje się błyskotliwe wyznanie profesor Lisy Randall, jednego z najbardziej wpływowych naukowców na świecie: „Nie wiem nawet czym jest świadomość. Chciałabym, żeby ktoś zdefiniował czym jest świadomość”. Tak, czasami nauka funkcjonuje w ten sposób; na przykład astronomowie i astrofizycy potrafią zidentyfikować powiązanie pomiędzy cyklami aktywności słońca a pogodą na Ziemi, tak więc zakładają, że taka relacja istnieje, chociaż nie potrafią wytłumaczyć jak to działa. Jednakże profesor Sami Solanki z Instytutu Badań Układu Słonecznego Maxa Plancka w Niemczech, stwierdził ( ): „Korelacja między cyklami słonecznymi i ziemską pogodą nie została udowodniona„. Więc dlaczego badać ten „związek”, jeśli nie wykazano, że tak naprawdę istnieje? Odpowiedź jest prosta, ponieważ są już obserwowane dowody sugerujące, że ten związek może faktycznie istnieć… Cóż, wydaje się, że jesteśmy w sytuacji bardzo podobnej, jeśli idzie o badania na temat życia pozagrobowego. Naukowcy zaobserwowali dowody, które sugerują, że może istnieć życie po śmierci, ale nie wiedzą, na czym polega ten proces lub czym jest świadomość. Nie mogą więc stwierdzić, że życie po śmierci może istnieć nawet w przypadku, gdy tak jest w rzeczywistości! Dr Mado Martinez jest filologiem, który obecnie pracuje i prowadzi prace badawcze w dziedzinie antropologii na Narodowym Uniwersytecie Edukacji na Odległość (UNED) w Hiszpanii. Ukończyła studia doktoranckie w zakresie języka i literatury na Uniwersytecie w Sewilli, a także studia doktoranckie w zakresie kultur i tradycji na Uniwersytecie Alicante w Hiszpanii. Jest dobrze znanym pisarzem i autorem sześciu książek (eseje, powieści, thriller, itp.) oraz kilkudziesięciu artykułów dla czasopism na całym świecie. Aktualnie pracuje na jedną ze swoich kolejnych książek. Odwiedź jej stronę internetową: Dr Elaine Vieira jest badaczem pracującym nad problemami otyłości i cukrzycy. Otrzymała tytuł doktora na Uniwersytecie Uppsali w Szwecji. Dr Vieira jest obecnie pracownikiem naukowym w Barcelonie (Hiszpania). Ilustracje Ricardo Costa. Źródło: „The Spiritist Magazine” , wydanie angielskie nr 19,październik-grudzień 2012 oryginalny tytuł: „Latest scientific evidence for life after death” (Najnowsze naukowe dowody że istnieje życie po śmierci) Zobacz też : Badania naukowe nad mediumizmem. AIR (Anomalny Odbiór Informacji) by Trzeba mieć naprawdę silną wiarę, aby być ateistą. W dodatku wizja człowieka i świata nie ma żadnych podstaw w naukowych faktach ateistycznych. To nic innego jak czysta ideologia, opierająca się na ślepej wierze. Badania laureata Nagrody Nobla Johna Carewa Ecclesa oraz takich naukowców jak Bruce Greyson, Pim van Lommel, Peter Fenvic, Sam Parnia ukazują bezpodstawność twierdzeń materialistów na temat duszy, umysłu i świadomości człowieka. Wizja człowieka w oczach ateistów Dzisiejszy ateizm bazuje na przestarzałych osiemnastowiecznych poglądach, mówiących, że dusza ludzka, życie duchowe i wolna wola człowieka są złudzeniami, które wywołują działania neuronów w mózgu. Minęło jednak sporo lat i w nauce dokonano wielu przełomowych odkryć, w świetle których podtrzymanie ateistycznego światopoglądu jest praktycznie niemożliwe. Dlatego ateizm może funkcjonować nadal jedynie jako ideologia stojąca w sprzeczności z rzetelną wiedzą naukową. Na jakiej podstawie ateiści twierdzą, że wolna wola, świadomość, dusza człowieka są wytworami mózgu i układu nerwowego? Całą swoją materialistyczną ideologię opierają nie na naukowych badaniach i faktach, lecz na ślepej wierze w istnienie tylko rzeczywistości materialnej. Ten rodzaj wiary urąga ludzkiej logice poznania, ponieważ posuwa się nawet do negowania wyników badań naukowych, które jednoznacznie wskazują na istnienie inteligentnego planu i celowości w całym wszechświecie i w każdym najdrobniejszym szczególe otaczającej nas rzeczywistości. Zaczynają traktować naukę jako narzędzie swojej ideologii, którego zadaniem jest jedynie potwierdzanie ich ateistycznych założeń. Argumenty naukowców za istnieniem ludzkiej duszy Australijski neurofizjolog John Carew Eccles (1903-1997), laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny (1963), jeden z największych badaczy ludzkiego mózgu, po wieloletnich badaniach doszedł do wniosku, „że tajemnica człowieka jest niewiarygodnie pomniejszona przez naukowy redukcjonizm z jego roszczeniem »obiecującego materializmu«, który miałby wytłumaczyć istnienie całego duchowego świata w kategoriach wzorców aktywności neuronów. Tego rodzaju wiara powinna być traktowana jako przesąd. Musimy uznać, że jesteśmy istotami duchowymi z duszami istniejącymi w duchowym świecie i równocześnie istotami materialnymi, obdarzonymi materialnym ciałem i mózgiem, istniejącymi w materialnym świecie” (Evolution of the Brain, s. 241). John Eccles doszedł do wniosku, że materia nie jest w stanie wytwarzać zjawisk psychicznych, gdyż nie istnieje coś takiego jak przechodzenie energii fizycznej w psychiczną. Tylko duchowe siły mogą generować zjawiska psychiczne. Z naukowego punktu widzenia trzeba jednoznacznie odrzucić twierdzenie materialistów, że ludzka świadomość jest produktem materii, jako nieprawdziwe. Duchowy umysł człowieka, który działa przez materialny mózg, samoświadomość osobowego „ja”, inteligencja, kreatywność i zdolność wyobraźni – to wszystko wskazuje na istnienie nieśmiertelnej, indywidualnej ludzkiej duszy. Wieloletnie naukowe studium ludzkiego mózgu doprowadziło Johna Ecclesa do odkrycia prawdy o istnieniu w każdym człowieku niematerialnego umysłu, który działa poprzez materialny mózg. Tak więc oprócz materialnego ciała w człowieku istnieje umysłowy – czyli duchowy – świat, ze stałą świadomością osobowego „ja” (por. How the Self Controls Its Brain, s. 38). Profesor Eccles podkreśla zdumiewający fakt, że samoświadomość osobowego „ja” u każdego człowieka trwa niezmiennie przez całe jego życie, „a ten fakt musimy uznać za cud” (tamże, s. 139). Eccles określa jako zubożałe i puste twierdzenie ateistów, że ludzki mózg jest jak superskomplikowany komputer, który generuje wszystkie myśli i uczucia. Ta teoria nie uwzględnia wielu faktów stwierdzonych naukowo i redukuje tajemnicę człowieka do czystej materii, jakby człowiek był tylko – jak pisze Dean Hamer – „wiązką reakcji chemicznych poruszających się tu i tam w jednym opakowaniu, którymi rządzi DNA” (Denyse O’Leary, Mario Beauregard, Duchowy mózg, Wydawnictwo WAM, 2011, s. 71). „Skoro materialistyczna koncepcja – pisze Eccles – nie jest w stanie wyjaśnić i uzasadnić doświadczenia naszej niepowtarzalności, jestem zmuszony przyjąć nadprzyrodzone stworzenie niepowtarzalnego, duchowego, osobowego »ja«, czyli duszy. Wyjaśniając w terminach teologicznych: każda dusza jest nowym Bożym stworzeniem wszczepionym w ludzki zarodek” (Evolution of the Brain, Creation of the Self, s. 237). Niematerialny umysł i materialny mózg Nauka mówi nam, że co 7-9 lat następuje całkowita wymiana całej materii w ludzkim ciele, w tym także w mózgu. Nie stajemy się przez to nowymi osobami. W ludzkim mózgu znajduje się 100 milionów komórek nerwowych, a każda z nich połączona jest z blisko stoma tysiącami innych komórek. Podczas życia pojedynczego neuronu wymiana cząsteczek dokonuje się 10 tysięcy razy. Pomimo tej nieustannej wymiany materii w ludzkim organizmie człowiek ma stałą świadomość własnego „ja”, która w ogóle nie ulega zmianie. „Jakim sposobem półtorakilogramowa galaretowata masa, którą nazywamy mózgiem, tworzy naszą tożsamość?” – pyta Greg Peterson w czasopiśmie „Christian Century” (por. Duchowy mózg, s. 182). Materialiści nie są w stanie wyjaśnić istnienia umysłu, wolnej woli, świadomości i jaźni, dlatego negują ich istnienie. Takie stanowisko materialistów – według Johna Ecclesa i Daniela Robinsona – jest zwykłym przesądem pozbawionym racjonalnych podstaw. „Im więcej dowiadujemy się na temat mózgu, tym wyraźniej dostrzegamy różnicę pomiędzy zdarzeniami mózgowymi a zjawiskami umysłowymi i tym bardziej cudowne wydają się nam zarówno jedne, jak i drugie. Materializm »obiecujący« nie jest niczym innym jak religijnym wierzeniem wyznawanym przez dogmatycznych materialistów, (…) którzy często mylą swoją religię z nauką” (John Eccles, Daniel Robinson, The Wonder of Being Human, za: Duchowy mózg, s. 201). Naukowcy twierdzą, że niematerialny umysł i materialny mózg wzajemnie na siebie oddziałują, gdyż stanowią dwa uzupełniające się wzajemnie aspekty tajemnicy ludzkiej osoby. Akty woli, przekonania, pragnienia, dążenia i wszystkie umysłowe procesy materializują się w neuronalnej strukturze mózgu, ale duchowego działania umysłu nie można zredukować do elektrycznej i chemicznej aktywności neuronów. Nie można więc lokalizować w mózgu duchowej aktywności umysłu (por. Duchowy mózg, s. 238). Innym argumentem wskazującym na istnienie niematerialnego umysłu jest fakt, że najbardziej skutecznym sposobem przeprowadzenia zmian w mózgu, aby go leczyć, jest oddziaływanie na niego poprzez aktywność umysłu. Tak więc duchowy umysł człowieka wpływa na funkcjonowanie materialnego mózgu. Wszystkie procesy umysłowe są w człowieku automatycznie przetwarzane na procesy neuronalne w mózgu, na poziomie molekularnym, chemicznym, biofizycznym sieci neuronalnych, które z kolei są przetwarzane na działania organizmu na poziomie hormonalnym czy immunologicznym. Umysł człowieka jest czymś innym niż jego mózg. Badania nad fobiami, nad działaniem efektu placebo jasno dowodzą, że aktywność mózgu jest pobudzana przez umysłowe przekonania i oczekiwania pacjenta. Zmieniając na poziomie umysłowym (duchowym) swoje przekonania, wpływa się na zmianę materialnego mózgu. Zmieniając swój umysł, zmienia się swój mózg. Wielką naiwnością byłoby twierdzić, że całe bogactwo myśli ludzkiej, kultury, rozwoju cywilizacji oraz system etyczny powstały dzięki działaniu neuronów w ludzkim mózgu, że to one same z siebie to wszystko wytworzyły. Całą prawdę o tajemnicy człowieka, o jego nieśmiertelnej duszy najpełniej objawił Jezus Chrystus, który powiedział: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle” (Mt 10,28). Zmartwychwstały Chrystus, który żyje i naucza w Kościele katolickim, jasno stwierdza „dalsze istnienie i życie po śmierci elementu duchowego, obdarzonego świadomością i wolą, w taki sposób, że ludzkie »ja« trwa nadal. Na oznaczenie tego elementu Kościół posługuje się słowem »dusza«, dobrze znanym w Piśmie Świętym i Tradycji. Chociaż wyraz ten przybiera w Biblii różne znaczenie, Kościół uważa jednak, że nie ma ku temu żadnej racji, aby go odrzucić, owszem – uznaje za rzecz bezwzględnie konieczną mieć jakiś środek słowny dla uzasadnienia wiary chrześcijańskiej” (List Kongregacji Doktryny Wiary w sprawie niektórych zagadnień związanych z eschatologią, W momencie poczęcia każdego człowieka Pan Bóg mocą swojej bezinteresownej miłości stwarza indywidualną, nieśmiertelną ludzką duszę. Co oznacza, że Pan Bóg stwarza człowieka na swój obraz i podobieństwo, obdarzając go rozumem i wolną wolą, czyni go zdolnym do poznania i miłowania swego Stwórcy. Bóg stwarza człowieka jako istotę społeczną, „mężczyzną i niewiastą stworzył ich” (Rdz 1,27), dlatego bez relacji miłości z Bogiem i innymi osobami traci on ostateczny sens swojego życia. Każdy człowiek, który jest jednością duszy i ciała, jest kimś jedynym i niepowtarzalnym, ma nieskończoną godność i wartość w oczach Boga, tym bardziej że „Syn Boży przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem” (Gaudium et spes, 22). Taką samą godność i wartość przed Bogiem ma laureat Nagrody Nobla i człowiek umysłowo upośledzony, dziecko poczęte w łonie matki i człowiek dorosły. Każda osoba jest świętością i dlatego w czasie ziemskiego życia, od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci, ma zagwarantowane przez Stwórcę prawo do życia i wolności sumienia. Aborcja i eutanazja, odrzucające to prawo, są odrażającymi zbrodniami, dla których nie ma żadnego usprawiedliwienia. Święty Jan Paweł II przypomniał, że Kościół nazywa je grzechami wołającymi o pomstę do nieba. Życie ludzkie należy wyłącznie do Boga, a „kto podnosi rękę na człowieka, podnosi niejako rękę na samego Boga” (Evangelium vitae, 14). źródło:

dowody na istnienie duszy