🌥️ Katecheta Wychowawcą Klasy Rozporządzenie
• Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 9 sierpnia 2017 r. w sprawie zasad organizacji i udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach (Dz. U. z 2020 poz. 1280) • Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2021 r. poz. 1915 oraz z 2022 r. poz. 583)
Odpowiedź: Zgodnie z treścią art. 34a ustawy z 26.01.1982 r. – Karta Nauczyciela (Dz.U. z 2019 r. poz. 2215 ze zm.) – dalej KN., nauczycielowi, któremu powierzono sprawowanie funkcji wychowawcy klasy, przysługuje dodatek funkcyjny z tytułu sprawowania funkcji wychowawcy klasy. Minimalna wysokość dodatku wynosi 300 zł.
Zanim zostaniesz wychowawcą klasy, zastanów się, jakim wychowawcą chcesz być, na czym Ci najbardziej zależy – i trzymaj się tego. Jeśli przejmujesz klasę po innym nauczycielu (tak jak ja wspomnianą klasę trzecią), to licz się z tym, że klasa ma już wypracowany jakiś swój styl funkcjonowania i pracy, w który zanurzasz się
Gdzie wpisać WDŻ na świadectwie 2021? W przypadku udziału ucznia w zajęciach WDŻ na świadectwie szkolnym promocyjnym i świadectwie ukończenia szkoły, w miejscu przeznaczonym na wpisanie nazwy dodatkowych zajęć edukacyjnych wpisuje się „ wychowanie do życia w rodzinie ”, a w miejscu przeznaczonym na wpisanie oceny z tych
Uczniowie mogą chcieć zmienić klasę, w której wychowawcą miałby być katecheta. Rzecznik Praw Obywatelskich dostrzega zagrożenia związane z umożliwieniem pełnienia funkcji wychowawcy klasy katechetom tj. m.in. „ograniczenie swobody podejmowania decyzji co do wyboru lekcji religii przez uczniów i rodziców”, a ponadto „może to
Dziennik zajęć psychologa szkolnego – wyjaśnienia, przykładowe wpisy w szkole. Pobierz przykładowy artykuł. Każdy psycholog zatrudniony w szkole czy przedszkolu ma obowiązek prowadzenia dziennika. Zakres danych wpisywanych do dziennika psychologa szkolnego określają przepisu rozporządzenia, podobnie jak pozostałe kwestie, takie
PLUS Katecheta wychowawcą klasy? Tego chce MEN, ale nie dyrektorzy szkół. Ministerstwo Edukacji Narodowej szykuje duże zmiany. Wychowawcami klas będą mogli zostać katecheci.
Jesteś katechetą? Wychowawcą? Rodzicem? To coś dla Ciebie. Monika Jaworska. MJscreen. Ks. Marek Studenski przygotował materiały na 11 Tydzień Wychowania.
Zadania wychowawcze można podzielić na kilka grup. Pierwsza z nich, która prezentujemy poniżej dotyczy działań wychowawcy w stosunku do uczniów z tego oddziału czyli praca z klasą. Jest to m.in.: • zachęcania uczniów do uczestnictwa w działalności pozalekcyjnej szkoły oraz w konkursach, olimpiadach, itp. • współpracę ze
TSUE: Katecheta nie powinien być zatrudniany jedynie na czas określony. Temat dnia. Monika Sewastianowicz. Prawo pracy Zarządzanie oświatą. Aktualności. Data dodania: 21.01.2022. Konieczność posiadania dokumentu poświadczającego zdolność do nauczania wydanego przez organ kościelny nie uzasadnia rezygnacji z umów na czas
- Zasada jest prosta - tygodniowo dwie godziny nauczania dla każdej klasy. Rozporządzenie uwzględnia sytuacje nadzwyczajne. Jeśli istnieje uzasadniona potrzeba, biskup diecezjalny może „ad casum”, dla konkretnej szkoły, konkretnego poziomu czy klasy na określony czas, np. rok szkolny, udzielić zgody na jednogodzinny wymiar nauczania.
W konstruowaniu programów wychowawczych pomaga pedagog szkolny. Wychowawca w szczególności: a) poznaje predyspozycje, zainteresowania, zdolności i potrzeby uczniów oraz dba o ich rozwój na terenie szkoły, współpracując z innymi nauczycielami i pedagogiem. i) wyjaśnia i kształtuje normy współżycia koleżeńskiego.
CJMxjn. Co do zasady, zgodnie z ROZPORZĄDZENIEM MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, nauczyciel religii nie może pełnić funkcji wychowawcy klasy. Z rozporządzenia nie wynika wprost, co jest przyczyną tego zakazu. W opinii MEN, "w intencji twórców rozporządzenia takie rozwiązanie prawne ma zapewnić indyferentyzm religijny w procesie wychowawczo-opiekuńczym, którego uczestnikami są uczniowie różnych wyznań, religii czy też odmienni światopoglądowo". Z drugiej jednak strony pojawiaja się takie opinie ze strony Ministerstwa, jak wyrażona w piśmie Sekretarza Stanu DKOW-WEPW/GP-0401-195/12: "Przepis ograniczający przyjmowanie wychowawstwa klasy nie dotyczy tych osób, które ucząc religii są jednocześnie w danej szkole nauczycielami innych przedmiotów, zatrudnionymi na podstawie ogólnych przepisów Karty Nauczyciela. W ich przypadku ewentualne cofnięcie przez kościelne władze zwierzchnie uprawnień do nauczania religii w danej szkole nie oznacza ustania stosunku pracy w tej szkole, ani nie rzutuje na pozostały zakres obowiązków nauczycielskich".Powyższa opinia została zatem oparta o kwestie zatrudniania i zwalniania nauczycieli religii, a nie o kwestie światopoglądowe. Proponuję wystąpić do Ministerstwa Edukacji Narodowej z prośbą o wydanie opinii na temat przydzielenia wychowawstwa w Państwa konkretnym przypadku. Taka opinia w indywidualnej sprawie (jeżeli będzie pozytywna) pomocna będzie w przypadku ewentualnych zastrzeżeń ze strony organu prowadzącegto lub organu nadzoru.
Katecheci muszą mieć takie same kwalifikacje jak inni nauczyciele. Nie mogą jednak być wychowawcami klas, w przeciwieństwie do plastyków, polonistów czy nauczycieli wf. Nowe przepisy mają to zmienić. Jan Kowalski przez 10 lat uczył historii i był wychowawcą klasy. Później skończył podyplomową teologię i zaczął dodatkowo uczyć religii. Wychowawcą już jednak nie będzie. Nauczyciel religii jest członkiem rady pedagogicznej. Może nawet zdobyć uprawnienia, by zostać dyrektorem szkoły. Jednak rozporządzenie ministra edukacji z 1992 r. zabrania szkolnym katechetom pełnienia funkcji wychowawcy. Przepisy zaproponowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej mają sprawić, że nauczyciele religii będą traktowani tak samo jak pozostali. Mniej księży MEN podkreśla, że pomysł wyszedł od rodziców i dyrektorów. – W wielu szkołach katecheta, który jest członkiem rady pedagogicznej, uczy też innych przedmiotów, nie może mieć wychowawstwa danej klasy – tłumaczy rzecznik MEN Anna Ostrowska. – Nie pozwala na to przepis z 1992 r., wprowadzony w realiach, w których religii uczyli w większości księża lub siostry zakonne. Czasy się zmieniły. Wprowadzamy możliwość prawną, z której dyrektor szkoły skorzysta, jeśli zajdzie taka potrzeba i takie będą oczekiwania danej społeczności. Świeccy to dziś blisko dwie trzecie katechetów. Jak podaje KEP, takich nauczycieli religii jest ponad 18,3 tys. Księży diecezjalnych jest 9,7 tys., sióstr zakonnych – 2,2 tys., a zakonników – 1 tys. Najmniejszą grupę stanowią diakoni i alumni seminariów. W tym roku szkolnym jest ich 17. Mniej więcej jedna trzecia polskich katechetów łączy to zajęcie z inną pracą w szkole. „Wśród ponad 30 tys. nauczycieli (30 042) uczących religii w tym roku szkolnym 10 227 nauczycieli ma wskazany również inny obowiązek – czasem więcej niż jeden” – informuje Justyna Sadlak z MEN. Z danych Systemu Informacji Oświatowej wynika, że dodatkowe zadania wykonywane przez katechetów są bardzo różne. Jedni uczą informatyki, inni języków czy historii, jeszcze inni prowadzą zajęcia z wychowania do życia w rodzinie albo lekcje wyrównawcze. Zdarzają się też bibliotekarze i logopedzi szkolni. Wykaz tych funkcji liczy w sumie 30 pozycji. „Dwuprzedmiotowców” jest coraz więcej, bo ubywa katechetów. Coraz częściej zdarza się więc, że nauczyciele innych przedmiotów kończą podyplomową teologię i zaczynają uczyć religii. W efekcie tego ich zawodowy status spada. Nawet jeśli prowadzili wcześniej klasy, teraz nie mogą tego robić. – Byłoby krzywdzące, gdyby osobie, która już była wychowawcą, z dobrymi efektami pracy, powiedzieć: dziękujemy ci już, bo uczysz też religii, a to cię dyskwalifikuje – podkreśla dr Aneta Rayzacher-Majewska z Katedry Katechetyki Fundamentalnej i Historii Katechezy UKSW. Jak dodaje, mogły się zdarzać sytuacje, kiedy nauczyciel pracował w dwóch szkołach i w jednej uczył np. historii, a w drugiej religii. W tej pierwszej mógł być wychowawcą, w drugiej już nie. Proponowane przez ministerstwo zmiany dotyczą nie tylko „dwuprzedmiotowców”. Jednak w ich przypadku sytuacja byłaby stosunkowo mało kontrowersyjna, bo nie dochodziłoby do sytuacji, w której jedni uczniowie mają lekcje z wychowawcą, a inni nie. Tak bywa już teraz, jeśli np. w danej klasie część osób uczy się języka angielskiego, a część niemieckiego, a wychowawcą jest pani od angielskiego. Zdarza się też, że np. w liceum wychowawczynią jest nauczycielka przedmiotu, którego w trzeciej klasie nie ma już w programie. Pedagodzy na ogół krytykują takie rozwiązania, bo w ich efekcie nauczyciel, który powinien najlepiej znać swoich uczniów, widuje ich raz w tygodniu, na godzinie wychowawczej i na szkolnych wycieczkach. Rozporządzenie MEN nie zabraniałoby także pełnić funkcji wychowawcy duchownym, ale w praktyce to zadanie musieliby raczej wykonywać świeccy. Jak zauważał w rozmowie z „Gościem” bp Marek Mendyk z Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży, księża i zakonnice często zmieniają miejsce posługi, więc trudno byłoby im przez kilka lat zajmować się tą samą klasą. Teczka na nauczyciela Wychowawstwo to obowiązki i dodatek finansowy. Nauczyciel musi prowadzić tzw. teczkę wychowawcy, zawierającą roczny program pracy, tematy godzin wychowawczych, plan wycieczek, deklaracje rodziców dotyczące udziału dziecka w lekcjach religii i WDŻ, korespondencję z opiekunami dzieci, notatki i protokoły z wywiadówek. Do tego dochodzą tradycyjne zadania pedagogiczne: opieka nad uczniami, praca z tymi, którzy sprawiają kłopoty, udział w zebraniach z rodzicami itp. Wysokość dodatku wychowawczego zależy od rodzaju szkoły, wielkości klasy i regionu Polski. W dużych miastach można liczyć na 90–120 zł miesięcznie, czasem na niecałe 200 zł. W biedniejszych częściach kraju wychowawca może dostawać 60 zł. Większa jest też stabilność zatrudnienia – dopóki klasa nie skończy nauki w danej szkole, wychowawca raczej nie musi się martwić o to, czy dyrektor przedłuży z nim umowę. Zdarza się jednak i tak, że nauczyciele przeciążeni pracą krzywo patrzą na tych, którzy nie muszą poświęcać czasu na wypełnianie teczki. Zdaniem katechetów, z którymi rozmawialiśmy, rozporządzenie MEN zmieni ich status w szkole. Nauczyciele skarżą się, że religia traktowana jest jako przedmiot mniej ważny. Przykład? W liceum w centrum Warszawy oddano do użytku nowo wyposażoną salę do lekcji religii. Tyle że katecheci nie mają do niej dostępu, bo zawsze ważniejsze okazują się jakieś inne zajęcia. 9 na 10 Dane Instytutu Statystycznego Kościoła Katolickiego pokazują, że w 2015 r. na lekcje religii zapisanych było 83,9 proc. przedszkolaków, 91,5 proc. uczniów podstawówek, 90,8 proc. gimnazjalistów, 84,8 proc. licealistów, 84,6 proc. młodzieży z techników i liceów zawodowych oraz 89,5 proc. uczniów zawodówek. Nauczyciele donoszą o zauważalnym spadku liczby uczniów chodzących na religię, który nastąpił w ciągu ostatnich 2–3 lat. Czy zwolennikami nowego rozwiązania będą ci rodzice, którzy posyłają dzieci na religię, a przeciwnikami pozostali? Zdaniem dr Rayzacher-Majewskiej prawdopodobnie tak rozłoży się poparcie, choć będzie zależeć także od konkretnych nauczycieli. Pomysł ministerstwa krytykuje lewica, która uważa, że w ramach swojej pracy katecheci będą indoktrynować uczniów. „Wyobraźmy sobie, że mierny i wierny dostaje wychowawstwo w szkole powszechnej, w której statystycznie 9 na 10 uczniów chodzi na religię” – pisał portal „Newsweeka”. „Co stanie się z tym jednym dzieckiem, które nie chodzi? Czy mierny, ale wierny, będzie go nawracać w ramach lekcji wychowawczych?” – W czasie konsultacji projektu MEN nawet wśród zwolenników pojawiały się np. takie pomysły, żeby katecheta nie uczył religii w klasie, w której będzie wychowawcą. Według mnie to przesada – komentuje dr Rayzacher-Majewska. – Myślę, że każdy wychowawca, czegokolwiek uczy, przekazuje swój światopogląd, a nie pytamy, jakie są jego przekonania. •
Lista wątkówSzukajZalogujMoje kontoSkrz. odbiorczaSkrz. nadawczaUżytkownicyPomoc,porady,regulaminSzkolenia OSKKOBiuletyn OSKKOWymiana plikówStrona główna OSKKO Forum OSKKO - wątek TEMAT: Katecheta wychowawcą klasy strony: [ 1 ] marmak06-02-2017 22:25:06 [#01]W Rozporządzenia o warunkach i sposobie organizowania religii jest mowa że nauczycielowi religii nie powierza się obowiązków wychowawcy klasy. Jeżeli pomimo tego, wychowawcą jest katecheta, to czy np. jego oceny zachowania uczniów są do zakwestionowania? Czy wypłacając mu dodatek za wychowawstwo dyrektor właściwie rozporządza pieniędzmi publicznymi? rzewa06-02-2017 22:26:31 [#02]1. raczej nie 2. zdecydowanie niewłaściwiegosiaes207-02-2017 20:28:52 [#03]...a jeżeli katechetą jest osoba świecka, która naucza jeszcze innych przedmiotów? Jacek07-02-2017 20:32:35 [#04]to nie ma znaczenia.. nie może i jużLeszek07-02-2017 21:17:57 [#05]jako nauczyciel innych przedmiotów - wg mnie brak przeciwskazań pozdrawiamJacek07-02-2017 21:34:28 [#06]innych ok ale wychowawstwa mieć nie może a tak zrozumiałem [#03]gosiaes207-02-2017 21:50:10 [#07]hmmmm - to nie będę miała nauczyciela, by "dać" mu wychowawstwo w nowym roku szkolnym! Uważam, że lepiej wychowawca katecheta, który ma cały etat w szkole, niż wychowawca, który będzie miał - załóżmy pięć godzin w mojej placówce!!! Uważam też, że lepiej dać wychowawstwo katechecie, niż nauczycielowi, który nie ma do tego predyspozycji!!! ....ale jak, nie można, to nie można :( Wiem, że są jednak placówki, gdzie katecheci, mają wychowawstwa...:(post został zmieniony: 07-02-2017 21:50:44Leszek08-02-2017 07:56:32 [#08]twój wybór ale nauczyciela nauczającego innych przedmiotów masz pozdrawiamgosiaes208-02-2017 09:15:35 [#09]dziękuję, pozdrawiam :)))genia1708-02-2017 09:43:34 [#10]znalazłam taki wątek do tematu wychowawstwa: Jedyną grupą nauczycieli, którym nie można powierzyć funkcji wychowawcy są nauczyciele religii. Taką możliwość wyklucza przepis § 7 ust. 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania religii w publicznych przedszkolach i szkołach ( Nr 36, poz. 155 z późn. zm.). § 7. 1. Nauczyciel religii wchodzi w skład rady pedagogicznej szkoły, nie przyjmuje jednak obowiązków wychowawcy 13:54:31 [#11]zapis dot. nauczyciela, który jest wyłącznie katechetą w szkole pozdrawiammarmak08-02-2017 19:03:29 [#12]czyli, nauczyciel religii, to taki nauczyciel który uczy tylko i wyłącznie religii (wg Leszka). Czy taka interpretacja ma zastosowanie do innych nauczycieli? Bo jeżeli tak, to ktoś kto uczy historii i wos (bardzo często tak właśnie jest) nie jest ani n-lem historii, ani n-lem 19:07:59 [#13]a czy nauczyciel, który uczy religii, historii i wosu to tylko nauczyciel religii...??? pozdrawiamJoasia Berdzik08-02-2017 19:30:32 [#14]Nauczyciel, który jest nauczycielem religii nie przyjmuje obowiązków wychowawcy. To, ze nauczyciel religii uczy jeszcze fizyki, chemii, itp nie powoduje, ze przestaje być nauczycielem religii, a to, ze jest n-lem religii eliminuje możliiwość zostania przez niego wiem skąd interpretacja #11- jakieś dodatkowe przesłanki w przepisach na ten temat? Oczywiście, przepis może być teraz przez MEN interpretowany inaczej. Nie wykluczam, ze może się tak zdarzyć. marmak08-02-2017 19:33:07 [#15]taki nauczyciel jest nauczycielem religii, nauczycielem historii i nauczycielem wosu. A nauczycielom religii nie powierza się wychowawstwa, więc ten o którym piszesz nie może być wychowawcą, chyba. Chyba, że będzie tak jak napisała Joasia B. post został zmieniony: 08-02-2017 19:35:44edithael08-02-2017 22:03:37 [#16]A jeśli ma kwalifikacje do religii ale nie uczy jej w szkole to może?Jakiś czas temu miałam sytuację, że jedna z nauczycielek EW (świetna wychowawczyni) uczyła religii w przedszkolu. U mnie miała etat EW, żadnych godzin religii. Teraz religii nie uczy nigdzie, ale kwalifikacje ma...rzewa09-02-2017 07:01:40 [#17]nauczyciel religii to taki, który uczy religii w tej szkole, w której nie powinien być wychowawcą co robi w innym czasie jest jego wyłączną sprawą... -> o ile nie narusza godności zawodu, a nauczanie religii gdzieś indziej na pewno takim naruszeniem nie jest... :-)Leszek09-02-2017 08:02:27 [#18]Mamy tu tylko interpretacje A dyrektorzy patrzą realnie na powierzanie wychowawstwa nauczycielowi uczącemu nie tylko religii i powierzają wychowawstwo. Z różnych względów, np nauczyciel jest super i sprawdza się jako wychowawca (po jakimś zastępstwie), nie mają wolnych nauczycieli (wszyscy już mają wychowawstwa), Wielu nie patrzy na to, że to nauczyciel religii , i kilku innych (np hist i wos). Traktują normalnie jako nauczyciela nie patrząc na kolejne formalne ograniczenia. Pozdrawiam Joasia Berdzik09-02-2017 08:12:59 [#19]Nie Leszku, nie mamy tu interpretacji tylko prosty przepis prawa: nauczyciel religii nie przyjmuje obowiązków wychowawcy to nie ma nic wspólnego z żadną oceną kogokolwiek, to co napisałeś to demagogia(zgadzam się z #17) post został zmieniony: 09-02-2017 08:17:39graraz09-02-2017 08:18:48 [#20]Nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej. W swojej klasie ma 16 godz. + 6 godz. religii w innych klasach. Mam mu zabrać wychowawstwo i dać innemu nauczycielowi, który w tej klasie ma tylko 3 godz. wych. fiz.? noe1909-02-2017 08:41:00 [#21]decyzje podejmuje dyrektor, przychylam się do opinii Rzewy i Joasi. Moim zdaniem przepis jest jasny, a mam wrażenie, że część z nas szuka usprawiedliwienia, aby go nie stosować ;)Joasia Berdzik09-02-2017 08:52:34 [#22]i tu mnie masz:)ten przykład pokazuje, że życie jest zawsze bardziej skomplikowane. Podejmujesz decyzję, naruszasz przepis - Twoja odpowiedzialność (niewielka). W zasadzie nie sądzę, zeby ktoś podjął interwencję, do momentu aż jacyś rodzice uznają, że to im się nie podoba i napiszą skargę - jeśli przyjmą, że któreś z praw dziecka (zazwyczaj nie uczęszczającego na religię) zostało naruszone. i z materii pozaprawnej:Generalnie uważam, ze nie powinno się łączyć pracy na stanowisku nauczyciela religii z pracą na stanowisku innego nauczyciela. Przepis nie jest głupi - miał co do zasady rozdzielać światy i powstał lata temu ze względu na dobro dzieci - by te, które nie chcą być w świecie religii (tej, czy innej- dodam dla ułatwienia) nie były w mojego doświadczenia wynika,z e łączenie tych funkcji bywa i dla nauczyciela trudne i czasem ma kłopot z rozdzieleniem swoich oddziaływań na dzieci z racji bycia katechetą i wychowawcą. Jako wychowawca musi zachowywać swój świat wartości religijnej bardziej dla siebie, zeby dzieci, które na religię nie chodzą nie odczuwały dyskomfortu. Jeśli uczy w klasie III i jednocześnie przygotowuje dzieci do komunii, to siłą rzeczy jest katechetą w każdym swoim działaniu (ja rozumiem, ze tak nie jest u graraz - podaję jako przykład)Gdyby to była religia muzułmańska, jehowa itp. organizowana dla 6 osób w szkole i jednocześnie nauczyciel tych religii miał być wychowawcą dzieci, sprawa jakby w rozumieniu była prostsza. Zasada natomiast jest tu taka bo noe - konkluzje mamy identyczne:)post został zmieniony: 09-02-2017 08:53:40DYREK09-02-2017 08:59:06 [#23]W przypadku przydzielenia wychowawstwa katechecie KO negatywnie zaopiniuje arkusz na rok 2017/2018 . Jak napisano wyżej przepis jest jasny i nie ma co "falandyzować" ;-) nasze stare wątki: Berdzik09-02-2017 09:03:41 [#24]Myślę, DYRKU, ze z ta negatywną opinią, możemy się w tej sytuacji zdziwić;)DYREK09-02-2017 09:04:52 [#25]:-)cynamonowa09-02-2017 12:25:43 [#26]znam szkołę,gdzie pedagog ma dodatkowo 8 h religii :) ( skończył podwójne studia magisterskie)...wychowawca to nie pedagog, wiem...ale blisko :)rzepek09-02-2017 13:13:31 [#27]To jest w ogóle takie trochę dziwaczne, że katecheta jest równocześnie np nauczycielem przyrody ( czy innym). Bo na religii opowiada jak Bozia stworzyła świat od poniedziałku do soboty a potem byla niedziela. I o Adamie i Ewie. A godzinę później na przyrodzie opowiada dzieciaczkom o dinozaurach, mezozoiku i 4 miliardach lat istnienia naszej Planety. Jak inteligentny, to wspomni tez o Lucy sprzed 7 mln lat. Hm...:)post został zmieniony: 09-02-2017 13:16:48Leszek09-02-2017 17:10:36 [#28]pozostanę przy swoim spojrzeniu jak wielu dyrektorów praktyków, patrząc na ten przepis sprzed wielu lat, pozdrawiamJacek09-02-2017 18:54:17 [#29]jako dyrektor praktyk nie powierzam funkcji wychowawcy nauczycielowi religii, bo szanuję prawo, w tym art. 7 Konstytucji RP. I nie jest istotna wiekowość 19:08:31 [#30]Joasiu, przykro, że w dyskusji nazywasz mnie demagogiem a uważam że dyrektor ma prawo do autonomii w podejmowaniu decyzji (fakt, że są ciągoty do ograniczania jego pozycji) i ponosi za to odpowiedzialność... a żeby starych przepisów ogranicza go moc... jak niniejszy rozciągany na tylko częściowo zatrudnianych jako nauczycieli religii pozdrawiamJoasia Berdzik09-02-2017 19:48:14 [#31]Leszku, pozwól, ze zacytuję - "to, co napisałeś jest demagogią". Nie nazwałam Cię demagogiem. Ale czytając wpis#30 być może powinnam przepisów prawa nie jest wyrazem autonomii. Wyrazem autonomii jest korzystanie ze wszystkich możliwości, ale w granicach na tym ja kończę. Lubię ostro dyskutować, ale w mniej oczywistych 21:05:28 [#32]Zapis o nieprzyjmowaniu przez katechetę funkcji wychowawcy przez katechetę jest faktycznie historyczny- ale żadna z ekip, a było ich kilka i o różnych poglądach, nie zdecydowała się go zmienić. Mimo, że powstał w innej rzeczywistości - wtedy katecheta był katechetą - a nie że dzisiaj uczy kilku przedmiotów- to fakt, który przerósł wyobraźnię prawodawcy z początków lat przestaje jednak być katechetą jeśli ma misję - same posiadanie kwalifikacji katechety czy uczenie religii w innej szkole katechety zeń nie czyni, jeśli nie ma choćby 1 godziny lekcji religii w tej jednak godzinę ma - jest katechetą. Więc nie bardzo wiem, o czym w sumie ta dyskusja- bo ani o autonomii dyrektora ani naginaniu prawa nawet. Jeśli brakuje nauczycieli do objęcia funkcji wychowawcy- daje się nauczycielowi 2 wychowawstwa. mich0811-02-2017 20:35:04 [#33]Tu wyjaśnienie MEN. AnJa11-02-2017 20:58:24 [#34]Jako nieustanny miłośnik partii zakorzenionych w tradycji potwierdzam: w ciąży można być 21:03:27 [#35]No właśnie! Można stracić cnotę i mieć cnotę? Można! Brawo, Panie Ministrze Sławecki!JarTul11-02-2017 21:32:53 [#36]Pan sekretarz stanu przewidział widać czas "dobrej zmiany".Sądzę, że posiłkując się w/w pismem - a i bez niego też - dzisiaj bez wątpienia można katachecie, a już szczególnie uczącemu także innego przedmiotu, powierzyć funkcję 23:20:13 [#37]No cóż, jak widać ówczesna władza też odróżniała nauczyciela religii od nauczyciela przedmiotów wielu (w tym religii). #33 Pozdrawiam Leszek11-02-2017 23:29:34 [#38]Joasiu, czy pracowałaś już w MEN, kiedy podano #33 interpretację, Pozdrawiam rzewa12-02-2017 01:16:46 [#39]A historycznie patrząc należy zauważyć, że przepis ten pojawił się w czasach, gdy nauczyciel religii NIE był zatrudniony w szkole Zatem został on stworzony albo z tego powodu albo z powodu, o którym pisze Asia, ale na pewno nie był to powód jaki podaje w swojej odpowiedzi MEN UWAGA!Nie jesteś zalogowany! Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się! Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum. Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je. Logowanie i/lub zakładanie konta. strony: [ 1 ]
Uczniowski Poradnik Prawny w formacie .pdf (do druku) możliwy do pobrania! Tak. Kwestie te regulują poniższe akty prawne: Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe (Dz. U. z 2017 r. poz. 59 z późn. zm.) w art. 99 pkt. 2 stanowi, że statut szkoły winien uwzględniać obowiązki ucznia pełnoletniego w zakresie usprawiedliwiania nieobecności na zajęciach edukacyjnych oraz zwalniania się z zajęć edukacyjnych przez osoby pełnoletnie. Regulacje te nie mogą być niezgodne z powszechnie obowiązującym prawem (patrz niżej). Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.) w art. 11 stanowi, że po osiągnięciu pełnoletności nabywa się pełną zdolność do czynności prawnych, zatem niemożność samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności na zajęciach i zwalniania się z zajęć przez ucznia pełnoletniego narusza ww. przepisy kodeksu cywilnego. Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. Nr 9. poz. 59 z późn. zm.) w art. 92 wyraźnie mówi, że dziecko zostaje pod władzą rodzicielską do osiągnięcia pełnoletności – po tym czasie rodzice tracą prawo do reprezentowania dziecka przed organami administracji publicznej. Odsyłamy także do naszego tekstu na ten temat. Nie. Prawo do samodzielnego zwalniania się z zajęć ucznia pełnoletniego i usprawiedliwiania przez niego nieobecności wynika z wyżej przytoczonych przepisów kodeksu cywilnego oraz kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Fakt wspólnego zamieszkiwania ucznia pełnoletniego z rodzicami i utrzymywania go przez nich, nie może być powodem, dla którego przedmiotowa zgoda mogłaby być wymagana. Między rodzicami a ich pełnoletnim dzieckiem istnieje stosunek alimentacyjny, jednak władza rodzicielska przestaje obowiązywać po ukończeniu przez dziecko pełnoletności. Osoba pełnoletnia i nieubezwłasnowolniona nie ma żadnych przedstawicieli prawnych, od których musiała by pozyskiwać zgodę, że by móc dokonywać czynności prawnych, np. takich jak złożenie oświadczenia o przyczynach nieobecności. Nie. Wraz z wejściem w życie ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, na szkoły został nałożony obowiązek umieszczenia w statucie m. in. przepisów dotyczących przestrzegania warunków wnoszenia i korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych na terenie szkoły (art. 99 ust. 4 ustawy). Szkoła nie ma umocowań prawnych do tego, aby zakazywać wnoszenia telefonu na jej teren. Takie obostrzenia byłyby nadmierną ingerencją w wolność uczniów, która nie ma podstaw w prawie oświatowym. Ponadto samo egzekwowanie zakazu wnoszenia telefonów komórkowych jest niemożliwe, bo szkoła nie ma uprawnień do tego, by kontrolować w tym zakresie uczniów. I tak, i nie. Nauczyciel może nakazać odłożenie telefonu w określone miejsce bądź jego wyłączenie. Za niewykonanie takiego polecenia uczeń może być ukarany zgodnie z postanowieniami statutu szkoły. Jakiekolwiek użycie siły w celu odebrania uczniowi rzeczy jest oczywiście niedozwolone. Szkoła nie może rekwirować sprzętu należącego do ucznia. Jeśli jednak by się tak stało, że posłuchaliście poleceń nauczyciela, to należy pamiętać, że uczeń pełnoletni bądź opiekunowie prawni ucznia niepełnoletniego mogą w każdym momencie zażądać wydania rzeczy do nich należących, a szkoła ma obowiązek to żądanie spełnić. Z drugiej strony, nauczyciel może w ramach środka wychowawczego zabrać po zajęciach telefon uczniowi niepełnoletniemu, ale tylko i wyłącznie za wyraźną zgodą jego opiekunów prawnych, którzy mogą w każdym momencie żądać wydania rzeczy. W przypadku takiego przetrzymywania rzeczy, nie można mówić o przestępstwie przywłaszczenia czy kradzieży, bo nauczyciel nie zamierza włączyć rzeczy do swojego majątku – mówią o tym art. 278 i 284 kodeksu karnego oraz art. 119 kodeksu wykroczeń. [opracowano korzystając z materiałów zamieszczonych na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich] Szkoła może określić takie zasady. Za nieprzestrzeganie takiego nakazu uczeń może być ukarany zgodnie z postanowieniami statutu. Nauczyciel nie może jednak wbrew woli ucznia zabrać mu telefonu. Ponadto za zdeponowane telefony szkoła ponosi odpowiedzialność. W sytuacji zabrania telefonu dochodzi do zawarcia dorozumianej umowy przechowania, uregulowanej w przepisach art. 835-845 kodeksu cywilnego. Przechowawca jest zobowiązany do zwrotu rzeczy w stanie nie pogorszonym. Odpowiada więc za ewentualne szkody chyba, że powstały bez jego winy. Nadmienić należy, że nauczyciel nie może używać telefonu oddanego na przechowanie (patrz pkt 7.) . Nie. Takie działanie narusza prawo do prywatności ucznia, określone w art. 16 ust. 1 Konwencji o Prawach Dziecka z r. ( “Żadne dziecko nie będzie podlegało arbitralnej lub bezprawnej ingerencji w sferę jego życia prywatnego, rodzinnego lub domowego czy w korespondencję ani bezprawnym zamachom na jego honor i reputację”) czy w art. 47 Konstytucji RP (“Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.”). Tak. Mówi o tym wprost § 1 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia ws. nauki religii – “Po osiągnięciu pełnoletności o pobieraniu nauki religii decydują uczniowie“. Nie. Zgodnie z § 9 ust. 2 rozporządzenia ws. nauki religii: “Ocena z religii (etyki) nie ma wpływu na promowanie ucznia do następnej klasy“. Tak. Zgodnie § 18 ust. 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych: "Uczniowi, który uczęszczał na dodatkowe zajęcia edukacyjne, religię lub etykę, do średniej ocen, o której mowa w ust. 1, wlicza się także roczne oceny klasyfikacyjne uzyskane z tych zajęć". Zajęcia religii są organizowane na życzenie rodziców/prawnych opiekunów uczniów bądź na życzenie samych uczniów. Życzenie to powinno mieć formę pisemnego oświadczenia (§ 1 ust. 2 rozporządzenia). Oświadczenia nie trzeba ponawiać z początkiem każdego roku szkolnego, ale można je zmienić. Z uczestnictwa w zajęciach religii można zrezygnować w dowolnym momencie roku szkolnego. Więcej: Z zajęć religii można zrezygnować w trakcie roku szkolnego Nie. Wymiar godzin zajęć religii może zostać zmniejszony. Mówi o tym §8 ust. 1 rozporządzenia – “Nauka religii w przedszkolach i szkołach publicznych wszystkich typów odbywa się w wymiarze dwóch zajęć przedszkolnych lub dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Wymiar lekcji religii może być zmniejszony jedynie za zgodą biskupa diecezjalnego Kościoła katolickiego albo władz zwierzchnich pozostałych kościołów i innych związków wyznaniowych”. Nie. O roli katechety wprost mówi §7 ust. 1 rozporządzenia – “Nauczyciele religii wchodzi w skład rady pedagogicznej, nie przyjmuje jednak obowiązków wychowawcy klasy“. Nie. Zgodnie z art. 44b ust. 3 ustawy o systemie oświaty: Ocenianie osiągnięć edukacyjnych ucznia polega na rozpoznawaniu przez nauczycieli poziomu i postępów w opanowaniu przez ucznia wiadomości i umiejętności w stosunku do: 1) wymagań określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego lub efektów kształcenia i kryteriów weryfikacji w podstawie programowej kształcenia w zawodzie szkolnictwa branżowego oraz wymagań edukacyjnych wynikających z realizowanych w szkole programów nauczania; 2) wymagań edukacyjnych wynikających z realizowanych w szkole programów nauczania – w przypadku dodatkowych zajęć edukacyjnych. Oceniać można tylko osiągnięcia edukacyjne. Ocenianie to polega na ustaleniu, w jakim stopniu i z jakimi postępami uczeń opanował wiadomości i umiejętności w stosunku do określonych w podstawie programowej wymagań. Kluczowe są tu wymagania określone w podstawie – nie ma wśród nich bowiem takiego, które określa, że uczeń ma nosić podręcznik, zeszyt, cyrkiel, linijkę. A skoro nie ma, to tego, czy uczeń nosi podręcznik, nie można oceniać w ramach oceniania osiągnięć edukacyjnych ucznia. Jednak to, czy uczeń nosi podręcznik i inne przybory, świadczy o tym, jak wywiązuje się ze swoich obowiązków. A to można oceniać w ramach oceny zachowania. Za nieprzyniesienie podręcznika czy cyrkla na lekcję, mimo takiego polecenia nauczyciela, uczeń może otrzymać uwagę do dziennika. Ocenianie zachowania ucznia polega na rozpoznawaniu przez wychowawcę oddziału, nauczycieli oraz uczniów danego oddziału stopnia respektowania przez ucznia zasad współżycia społecznego i norm etycznych oraz obowiązków określonych w statucie szkoły. art. 44b ust. 4 ustawy o systemie oświaty Nie. O kompetencjach Rady Rodziców precyzyjnie wyraża się Prawo oświatowe: W celu wspierania działalności statutowej szkoły lub placówki, rada rodziców może gromadzić fundusze z dobrowolnych składek rodziców oraz innych źródeł. Zasady wydatkowania funduszy rady rodziców określa regulamin, o którym mowa w art. 83 ust. 4. art. 84 ust. 6 ustawy Prawo oświatowe Ustawa wprost mówi o tym, że składki są dobrowolne. Nikt – ani wychowawca, ani dyrektor szkoły, ani przedstawiciele Rady Rodziców nie mogą wymuszać opłacenia składki (w kwocie z góry określonej bądź dowolnej) przez ucznia bądź jego rodziców. Nie. Szkoła musi wydać świadectwo. W rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej czytamy, że świadectwo wydaje się wyłącznie na podstawie dokumentacji przebiegu nauczania (rodzajem takiej dokumentacji są np. dziennik, arkusz ocen, uchwała rady pedagogicznej w sprawie promowania uczniów): Świadectwo szkolne promocyjne, świadectwo ukończenia szkoły i zaświadczenie o przebiegu nauczania wydaje się na podstawie dokumentacji przebiegu nauczania prowadzonej przez szkołę. § 4. ust. 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 27 sierpnia 2019 r. w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków Karta obiegowa, dokumentacja medyczna pielęgniarki, karta biblioteczna nie są dokumentacją przebiegu nauczania, a więc ich brak czy niekompletność nie mają wpływu na wydanie świadectwa. Co więcej, świadectwa i dyplomy państwowe wydawane przez uprawnione do tego szkoły czy placówki są dokumentami urzędowymi. Wstrzymywanie ich wydania jest karalne. Świadectwa, certyfikaty, zaświadczenia, aneksy i dyplomy państwowe wydawane przez uprawnione do tego szkoły, placówki kształcenia ustawicznego i centra kształcenia zawodowego, kolegia pracowników służb społecznych oraz okręgowe komisje egzaminacyjne są dokumentami urzędowymi. art. 11 ust. 1 ustawy o systemie oświaty Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. art. 276 kodeksu karnego Od tej zasady nie ma wyjątku. W statucie szkoły nie można uzależniać wydania świadectwa uczniowi od spełnienia przez niego pewnych powinności, np. rozliczenia się ze szkolną biblioteką czy oddania dokumentacji do pielęgniarki szkolnej. Tak samo “obiegówki”, czyli karty obiegowe, nie muszą być wypełnione, aby otrzymać świadectwo. Dodajmy jeszcze, że wyżej wzmiankowane rozporządzenie w §29 ust. 1 stanowi ponadto, że świadectwa wydaje się nieodpłatnie. Należy jednak pamiętać, że za duplikat świadectwa trzeba zapłacić. Nie. Oceny z zajęć edukacyjnych i ocena zachowania to dwie całkiem różne oceny, które nie mają na siebie wpływu i nie są jedna od drugiej uzależnione. Mówią o tym wyraźnie przepisy ustawy o systemie oświaty: Oceny klasyfikacyjne z zajęć edukacyjnych nie mają wpływu na ocenę klasyfikacyjną zachowania. art. 44f ust. 8 ustawy z dnia 7 września o systemie oświaty. Ocena klasyfikacyjna zachowania nie ma wpływu na: 1) oceny klasyfikacyjne z zajęć edukacyjnych; 2) promocję do klasy programowo wyższej lub ukończenie szkoły. art. 44f ust. 9 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. Nie można zatem oceny zachowania warunkować średnią ocen (co niestety zdarza się w niektórych szkołach – np. bardzo dobra ocena zachowania jest możliwa tylko przy średniej ocen co najmniej 4,75) ani ocenami z poszczególnych zajęć edukacyjnych. Ocena zachowania nie może mieć wpływu na oceny klasyfikacyjne. Nie. Ocena zachowania nie ma wpływu na promocję do następnej klasy ani na ukończenie szkoły (art. 44f ust. 9 pkt 2 ustawy o systemie oświaty – zob. pkt 18). Nie. Nie ma w ogóle takiej instytucji w prawie oświatowym, jak „niedopuszczenie do matury”. Nauczyciele nieraz używają takiego określenia, ale należałoby je uznać za bardzo niefortunny skrót myślowy. Egzamin maturalny jest egzaminem przeprowadzanym dla absolwentów posiadających wykształcenie średnie lub wykształcenie średnie branżowe (art. 3 pkt 21 ustawy o systemie oświaty). Jedyną sytuacją więc, gdy uczeń, który prawidłowo złożył deklarację maturalną, nie będzie mógł przystąpić do egzaminu maturalnego, jest nieukończenie przez tego ucznia szkoły. Uczeń nie ukończy szkoły, jeśli otrzyma w wyniku klasyfikacji rocznej ocenę niedostateczną z jakiegokolwiek przedmiotu. Jeżeli nauczycieli mówi więc, że kogoś „nie dopuści do matury”, to znaczy to, że planuje wystawić takiej osobie ocenę niedostateczną na koniec roku. Wymagania na poszczególne oceny są określane na początku roku szkolnego. Uczeń łatwo może sprawdzić, czy faktycznie zasłużył na jedynkę. Trzeba też przy tym pamiętać, że oceny z próbnych egzaminów nie mogą wpływać na roczną ocenę klasyfikacyjną. Nie mogą więc być podstawą oceny niedostatecznej słabe wyniki z próbnych matur. W przypadku, gdy nauczyciel wystawi uczniowi ocenę niedostateczną wbrew ustalonym zasadom, można złożyć zastrzeżenie do oceny. Uczeń lub jego rodzice mogą zgłosić zastrzeżenia do dyrektora szkoły, jeżeli uznają, że roczna ocena klasyfikacyjna z zajęć edukacyjnych lub roczna ocena klasyfikacyjna zachowania zostały ustalone niezgodnie z przepisami dotyczącymi trybu ustalania tych ocen. art. 44n ust. 1 ustawy o systemie oświaty W przypadku gdy zostanie stwierdzone, że ocena została ustalona niezgodnie z przepisami, dyrektor powołuje komisję, która przeprowadza sprawdzian wiadomości i umiejętności ucznia oraz ustala roczną ocenę klasyfikacyjną. Uczniowski Poradnik Prawny to zbiór najczęściej pojawiających się pytań i odpowiedzi na te pytania. Obalamy najczęstsze szkolne mity i wyjaśniamy, jak być nie powinno. Prezentowane w dziale FAQ treści należy traktować jako opinie. Dołożono wszelkiej staranności, aby treści były jak najbardziej pomocne i zgodne aktualnym stanem prawnym, nie są to jednak profesjonalne analizy prawne. Autorzy bloga nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje podjęte w oparciu o treści tu prezentowane. Uwaga do pkt 8 – 14: Ilekroć mowa o rozporządzeniu bez doprecyzowania, o jakie rozporządzenie chodzi – chodzi o Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach
Straszna rzecz się stała. Katotaliban dowodzony przez Imama Rydzyka i Wielkiego Muftiego Oko znów ogranicza wolność Polakom. Opanowali umysł naczelnika z Nowogrodzkiej i domykają system, w którym już nawet dzieci nie będą wolne od wpływu tego strasznego żydowskiego cieśli. Zgroza Panie. Zgroza z tym reżimem Kaczora. Tarapaty panie kochaniutki! Ratunek tylko w Biedroniu! Co takiego się stało? Michnikowy portal podaje, że „Ministerstwo Edukacji Narodowej chce dopuszczenia katechetów do obejmowania wychowawstw w klasach. Tak wynika z projektu rozporządzenia minister Anny Zalewskiej.” Brrrr. Informacja wywołuje ciarki na plecach. Jest czymś straszniejszym niż oburzenie Izraela, groźny wzrok Junckera i kaczuchy na marszach KOD razem wzięte. „Katecheci wychowawcami klas? Takiego pomysłu MEN jeszcze nie było, internauci w szoku: „To paranoja”- informuje nas będący w nie mniejszym szoku portal parówkowy. Polacy są podobno oburzeni pomysłem by nauczyciel religii był traktowany tak samo jak nauczyciel każdego innego przedmiotu. No przecież to jasne jest. Tolerancja tego czerwonego hultaja intelektualnego Sartre’a już dawno została w ubrana w odpowiednie hasło „nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji!”. Nie ma więc tolerancji dla katoli, bo to wrogowie tolerancji z zasady. Wiadomo nie od dziś, że katecheci powinni zostać wyrzuceni do salek parafialnych. Wiadomo, że absolwenci wydziałów teologicznych ( mimo szerokiego programu nauczania z zakresu filozofii, teologii, łaciny i greki) są gorszym sortem nauczycieli. Intelektualnie? Pewnie w oczach lewicy też. Jednak tutaj chodzi rzecz jasna o rzecz inną. Chodzi o Jezusa. Teraz wyobraźcie sobie okrzyk pastora w amerykańskim zborze protestanckim. Jezuuuuuus!!! O Niego tutaj cała awantura. Jak zwykle. Katecheta nie może być wychowawcą klasy bo rzekomo będzie indoktrynował dzieci naukami Jezusa. Abstrahuję już od pytania dlaczego katecheta miałby na lekcji wychowawczej mówić o Jezusie, skoro wychowawca historyk nie mówi na niej o Bolesławie Chrobrym, matematyk o ułamkach a geograf o równoleżniku. Sedno sprzeciwu leży gdzie indziej. Chodzi o Jezusa. Po prostu jego żołnierze nie może pewnych funkcji pełnić w państwie świeckim. A więc takim gdzie rządzą wyznawcy religii „laicyzm”. „Co ty pleciesz prawicowy idioto? Jaka znowu religia laicyzmu”- powie, któryś z trolli zamierzający coś napisać przy okazji na forum ( nie trudź się, i tak nie przeczytam). No tak. Laicyzm to religia. Mająca swoje dogmaty, swoich kapłanów i swoją inkwizycje ( poprawność polityczna). Agresywnym laicystom udało się wbić nam do głowy dogmat, że państwo musi być oddzielone od religii. Jest to oczywisty nonsens bowiem Żydzi, muzułmanie i chrześcijanie płacą podatki tak samo jak inni obywatele i nikt nie ma prawa ograniczać ich praw do swobodnego wyznawania ich religii. Państwo neutralne światopoglądowo nie polega na wspieraniu zwolenników laicyzmu kosztem ludzi religijnych. „ Władze, które ogołacają ściany z krucyfiksów, nie zajmują żadnej „neutralnej pozycji”, tylko w jasny sposób opowiadają się po stronie jednej ze stron konfliktu”- mówił niegdyś wybitny żydowski prawnik Joseph Weiler. Uważa on, że chrześcijanie dali się zepchnąć do defensywy. Dlatego też popieram całym sercem projekt MEN. Nie tylko dlatego, że odmowa katechecie wychowawstwa jest dyskryminacją i nietolerancją, ale również dlatego, że pielęgnowanie laicyzmu jest złamaniem zasady pluralizmu religijnego w Polsce. Nie mam problemów by wychowawcą klasy był wyznający judaizm Żyd, który prowadzi w synagodze lekcje religii dla dzieci albo muzułmanin, nauczający w meczecie o Allahu. No, ale ja nie jestem agresywnym totalniakiem. Publikacja dostępna na stronie:
katecheta wychowawcą klasy rozporządzenie